Ponad sto osób zostało odciętych od świata, po tym, jak intensywne opady deszczu doprowadziły do gwałtownego wezbrania rzek i strumieni w chińskim Syczuanie. Gwałtowny nurt porwał kilkadziesiąt samochodów. Miejscami dochodziło do osuwisk gruntu na drogi.
Długotrwałe, bardzo obfite opady deszczu w Syczuanie wywołały błyskawiczne lokalnych cieków wodnych. Największe problemy wywołało to w prefekturze Aba, gdzie dochodziło do groźnych osunięć skarp. Wiele takich sytuacji zdarzyło się w miejscach, gdzie biegną drogi.
Masy ziemi i wzburzone wody wylewających rzek porwały 50 aut. Na szczęście w żadnym z tych pojazdów nie było w tym czasie ludzi. Jedną z takich sytuacji świadkowie nagrali telefonem komórkowym.
Akcja ratunkowa i ewakuacja
Strażacy uratowali 17 podróżujących przez wodę i osunięcie gruntu i ewakuowali ponad sto osób z zalewanych terenów. Czasowo zamkniętych dla ruchu było kilka odcinków lokalnych dróg, ale służbom udało się je udrożnić. Nieczynny pozostaje podtopiony fragment trasy szybkiego ruchu między miastami Gengda i Yingxiu.
Meteorolodzy ostrzegają przed kolejnymi intensywnymi opadami deszczu w regionie.
Autor: js/rp / Źródło: TVN Meteo