Już co najmniej 44 osoby zginęły wskutek katastrofalnych powodzi, które nawiedziły Serbię oraz Bośnię i Hercegowinę (BiH). Ewakuowano kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Bilans tych największych od 120 lat powodzi na Bałkanach rośnie z dnia na dzień.
W mieście Obrenovac pod Belgradem (Serbia) odnaleziono 12 ciał - poinformował w niedzielę 18.05 premier Serbii Aleksandar Vuczić, zastrzegając że liczba ofiar najprawdopodobniej wzrośnie. Łącznie w Serbii w powodziach zginęło 16 osób. W kilku miastach ewakuowano około 20 tys. ludzi, w tym zwłaszcza w Obrenovacu. - To, co nam się przytrafiło, zdarza się raz na tysiąc lat, nie raz na sto lat - podkreślił Vuczić. Zastrzegł przy tym, że "udało się uniknąć jeszcze większej klęski dzięki dobrej organizacji" akcji ratunkowej. Sytuacja wciąż jest krytyczna na całej długości Sawy, uchodzącej do Dunaju w Belgradzie. Sawa jest największym prawym dopływem Dunaju; przepływa przez Słowenię, Chorwację oraz Bośnię i Serbię.
Miliony ludzi w Bośni i Hercegowinie bez dostępu do czystej wody
W Bośni i Hercegowinie ponad milion ludzi - co stanowi ponad jedną czwartą mieszkańców - ucierpiało w powodziach - ogłosił w poniedziałek wicepremier i szef MSZ BiH Zlatko Lagumdżija. Porównał on skutki powodzi do zniszczeń wojennych z lat 1992-95. - Skutki powodzi są przerażające. Zniszczenia materialne są nie mniejsze niż te spowodowane przez wojnę. W czasie wojny wielu ludzi straciło wszystko, dziś znów pozostali z niczym - powiedział wicepremier. Wskazał, że ponad milion ludzi nie ma dostępu do zasobów czystej wody. Ponad 100 tysięcy domów mieszkalnych i innych budynków nie nadaje się już do użycia. Zginęło co najmniej 38 osób i liczba ta prawdopodobnie wzrośnie.
Ewakuowano ponad 500 tys. ludzi Ulewne deszcze spowodowały wezbranie rzek i ponad 2 tysiące przypadków osunięć ziemi. W niektórych najbardziej dotkniętych powodziami miejscach woda zaczęła opadać, odsłaniając skalę zniszczeń. Domy zostały zmyte przez wodę lub zalane mułem, we wsiach leżą ciała martwych zwierząt gospodarskich. Ewakuowano 500 tysięcy ludzi. Od czasów wojny z lat 90. Bośnia nie przeżyła ucieczki ludzi z ich domów na tak wielką skalę. Tegoroczne powodzie na Bałkanach są największe od 120 lat. W Serbii ewakuowano co najmniej 25 tysięcy ludzi. Nowa fala powodziowa na Sawie stwarza zagrożenie między innymi dla największej w Serbii elektrowni - Nikola Tesla, leżącej 30 km od Belgradu. Wytwarza ona około połowy krajowej energii elektrycznej.
Wsparcie z Europy
Ekipy ratunkowe i wojsko ratują ludzi przy pomocy łodzi i śmigłowców. Kilka państw europejskich i Rosja wysłały do Serbii i Bośni swoje ekipy ratownicze, a także leki i żywność.
Serbia, Bośnia i Hercegowina jeszcze nie wystąpiły o pomoc do Polski. Jednak PSP nie wyklucza wyjazdu na Bałkany.
- Mamy 4 grupy specjalne permanentnie gotowe do wyjazdu, w tym tygodni taki dyżur pełnią strażacy z Rzeszowa i Gorzowa Wielkopolskiego - mówił dla TVN24 rzecznik PSP Paweł Frątczak.
Serbski tenisista Novak Djokovic, który przez ostatnie siedem dni grał w Rzymie.
- Jednym pozytywnym aspektem powodzi jest fakt, że mieszkańcy Serbii, Bośni i Hercegowiny, Chorwacji są zjednoczeni - mówił.
Autor: PW/rp / Źródło: PAP