Gwałtowna pogoda we Francji sprawiła, że część kraju została zalana. W wielu regionach wydano ostrzeżenia dotyczące powodzi. Intensywne opady mają trwać jeszcze w weekend.
Południe i południowo-wschodnia część kraju od czwartku są nękane przez wichury i ulewy. Francuscy meteorolodzy nawołują do zachowania czujności i ostrożności. W 24 departamentach obowiązuje żółty alert (pierwszego stopnia), dotyczący powodzi i opadów deszczu. W jednym z nich - Var - obowiązuje alert pomarańczowy (drugiego stopnia). Jeszcze w czwartek pomarańczowym alarmem objęte były cztery inne departamenty (Herault, Aude, Bouches-du-Rhone i Aveyron), jednak opady nie są tam już aż tak intensywne i część ostrzeżeń została odwołana.
Trudna sytuacja w Herault
Jak dotąd sytuacja była najpoważniejsza w departamencie Herault, gdzie do piątku do godz. 6 obowiązywał czerwony najwyższy alert pogodowy. W miejscowości Montagnac w centralnej części regionu w ciągu sześciu godzin spadło 127 l/mkw. deszczu.
Jak podaje serwis meteorologiczny Meteo France, w niektórych regionach, takich jak Saint-Gervais-sur-Mare spadło nawet do 300 l/mkw. W całym departamencie Herault w piątek zamknięto szkoły i uczelnie, a także wstrzymano szkolny transport.
Według doniesień francuskiego instytutu meteorologicznego intensywne opady deszczu mają ustać dopiero w sobotę.
Autor: agr,zupi/map / Źródło: rtl.fr, france.lachainemeteo.com