Na drogę łączącą Bergen i Oslo zeszła 60-metrowa lawina błotna. Żywioł ranił podróżującego tamtędy Polaka, który trafił do szpitala. Droga została zamknięta.
W środę rano w miejscowości Voss, na drogę E16 łączącą największe norweskie miasta: Oslo i Bergen, zeszła ogromna lawina błotna. Podczas zejścia osuwiska na jezdni na wysokości lawiny błotnej znalazł się Polak. Mężczyzna przejeżdżał samochodem z przyczepą kempingową, kiedy ze wzgórza zaczęły sypać się kamienie. Skały spadły na jego pojazd. Kierowca doznał niegroźnych obrażeń i odwieziono go do szpitala.
Z góry obsunęło się od pięciu do dziesięciu tysięcy metrów sześciennych materiału skalnego. Cała lawina błotna osiągnęła długość 60 metrów i szerokość pięciu metrów.
Utrudniony dojazd
Droga od momentu incydentu pozostała zamknięta dla ruchu. Momentalnie utworzył się gigantyczny korek. Zdecydowano, że ludzie mogą podróżować w tamtych rejonach jedynie transportem kolejowym. Do miejscowości Voss dojechać można obecnie wyłącznie pociągiem. Mieszkańcy twierdzą, że mimo utrudnionego dojazdu, pociągi nie są przepełnione.
Droga E16, między Oslo a Bergen znana jest z tego, że często pojawiają się na niej lawiny błotne. Wynika to z jej położenia na górzystym terenie, którego strukturę narusza padający deszcz.
Autor: AD/jap / Źródło: ENEX, bt.no