Śnieg sypie we Francji i w Hiszpanii, dlatego też w tych krajach obowiązują alarmy pogodowe. Niedzielne opady zdążyły zakłócić pracę paryskich lotnisk, których władze prosiły linie lotnicze o ograniczenie przylotów i wylotów.
Francuscy meteorolodzy ogłosili alarmy pogodowe dla 41 z 83 departamentów kraju, głównie tych położonych na północy i na wschodzie. Do poniedziałku ma tam mocno sypać śnieg.
W okolicach Paryża spodziewanych jest do 5 cm świeżego białego puchu. W położonych na północy departamentach Oise i Somma przewiduje się opady o wysokości 8 cm, a w górach Masywu Centralnego mają one wynieść 30 cm.
Zakłócona praca lotnisk
Mocno padać zaczęło w niedzielę, co odbiło się na pracy paryskich lotnisk. Ich władze poprosiły linie lotnicze, by te ograniczyły planowane na niedzielę operacje. W porcie lotniczym im. Charlesa de Gaulle'a ruch miał zostać zmniejszony o 30 proc., a na lotnisku Orly - o 20 proc.
Zamiast silników samolotów pracowały silniki 213 pługów śnieżnych, których zadniem było oczyszczenie pasów startowych z nagromadzonego na nich białego puchu.
Pasażerom zalecano sprawdzanie statusów lotów, a także wzięcie pod uwagę, że w tak trudnych warunkach pogodowych dotarcie na lotniska może zająć więcej czasu niż zwykle.
Cierpi Navarra
Śnieżnie, i to od soboty, jest także na północy Hiszpanii. Tamtejsi eksperci także ogłosili alarmy pogodowe.
W najtrudniejszej sytuacji znajdują się mieszkańcy prowincji Navarra. Na ulicach tamtejszych miast zalegają zaspy, a prognozy hiszpańskich meteorologów wskazują, że i poniedziałek będzie tam śnieżny.
- Nawet pługi śnieżne mają problemy. Jest masa śniegu i mróz i czasem samochody naprawdę nie dają rady. Doradzamy łańcuchy na koła i - jeśli to możliwe - omijanie tych dróg - ostrzegał kierowca jednego z pługów.
Pierwszy dzień nowego tygodnia upłynie pod znakiem opadów śniegu mieszkańcom wszystkich położonych na północnym wybrzeżu prowincji. Ponadto zabieli się na południowym wschodzie, w kilku prowincjach Andaluzji.
Autor: map/rs / Źródło: ENEX, Aemet