Zimne powietrze, które właśnie napływa do Polski, da nam się we znaki głównie na początku tygodnia. Przeważnie będzie tylko kilkanaście stopni, a nieliczni szczęściarze zobaczą na swoich termometrach 20 stopni.
Za taki stan rzeczy możemy wspólnie obwiniać niż, który przemierza sobie północną Europę. On kieruje do nas skandynawski chłód i to dlatego przez trzy najbliższe dni w prognozie znajdziemy temperaturę, z której można się cieszyć co najwyżej umiarkowanie, albo wcale. Sprawca ochłodzenia widoczny jest na mapie – w poniedziałek niż swoje centrum będzie mieć nad Estonią. Z tego położenia niżu wynika dla nas chłodny początek ostatniego tygodnia wakacji. Przewiduję, że będzie w tym czasie od 16 do 21 stopni. Na szczęście pod koniec tego tygodnia zrobi się cieplej i już w piątek ma być 26, a w sobotę nawet 28 stopni. Zaznaczyć muszę w tym miejscu, że ta miła prognoza dotyczy głównie południa kraju, bo na północy będzie w tym samym czasie o dobrych kilka stopni mniej.
Po tym trzydniowym ociepleniu przyjdzie ochłodzenie i pierwsze dni września będą z temperaturą czasami poniżej 20 stopni. To jednak nie wyklucza i nie przekreśla wrześniowego lata. Wygląda na to, że od 4 września będzie się systematycznie ocieplać i po kilku dniach temperatura wzrośnie do 24, 25 stopni na południu, a na północy będzie ok. 20. Następna prognoza 16-dniowa w najbliższą niedzielę.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: TVN Meteo