Mróz z północy i odwilż z zachodu będą konkurować ze sobą i decydować o pogodzie w Polsce przez co najmniej dwa tygodnie.
W najbliższych dniach więcej do powiedzenia będą mieć zimne masy powietrza płynące od strony Arktyki. Ich napływ do naszej części Europy będzie możliwy dzięki wyżowi znad Morza Norweskiego oraz niżowi znajdującemu się nad Rosją. Między tymi układami ciśnienia utworzy się cyrkulacja północna, czyli właśnie taka, w której powietrze przemieszcza się z wyższych szerokości geograficznych do niższych - w tym przypadku zza koła podbiegunowego do centrum Europy (patrz mapa).
Przed nami teraz chłodne, a nawet lekko mroźne dni. Na wschodzie Polski w połowie tygodnia w dzień będą maksymalnie -2 stopnie, a nocami oczywiście dużo zimniej (około -10). Po kilku zimnych dniach, od najbliższego weekendu, zrobi się trochę cieplej i w następnym tygodniu możemy spodziewać się nawet 6-7 stopni powyżej zera na zachodzie i południu kraju. Wtedy granica jesieni i zimy przesunie się nad wschodnią Polskę i tam będzie od 0 do 2 stopni. Z kolei po 10 grudnia zimniejsze powietrze znowu będzie śmielej napływać do naszej części Europy i ponownie chwyci lekki mróz na wschodzie.
Następna 16-dniowa prognoza temperatury w najbliższą niedzielę.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: tvnmeteo.pl