Zimne powietrze, które w czasie długiego weekendu często psuło nam radość z wolnego czasu, poddaje się. Zapytacie Państwo: a komu? Otóż poddaje się pod naporem ciepła, które zacznie od wtorku płynąć do naszej części Europy.
Zmiana cyrkulacji z północnej na zachodnią będzie miała kolosalne znaczenie dla temperatury powietrza - w ciągu kilku dni ociepli się o dobrych kilka stopni, miejscami nawet o 10. Ta miła dla nas sytuacja będzie możliwa dzięki temu, że między wyżami z południa Europy a niżami z północy wytworzy się strumień ciepłego, atlantyckiego powietrza.
Będzie ono o wiele milsze od arktycznego, które było ostatnio nad nami, ale zasobne w wilgoć, czyli czasami będzie padać deszcz. Jak to się mówi, coś za coś... Poniżej mapa z cyrkulacją, której będziemy zawdzięczać wzrost temperatury.
Ocieplenie, o którym mowa, da się odczuć już w połowie tego tygodnia. Na południu, ale nie tylko tam, temperatura przekroczy 20 stopni i 9 maja w piątek mogą być nawet 23 stopnie. Potem nastąpi delikatne ochłodzenie, ale na pewno nie zimno, bo ma być około 20 stopni.
Następnie w połowie miesiąca czeka nas duże ocieplenie i - chyba można tak powiedzieć - majowe lato. Przewiduję, że temperatura wzrośnie nawet do 26-27 stopni. Wtedy ma być też dużo słońca, bo nad Europą północną i środkową ulokuje się pogodny wyż ze słoneczną i suchą pogodą.
Jeśli te prognozy się sprawdzą, to może oznaczać, że tym razem ominie nas prawie coroczne ochłodzenie i przymrozki w połowie maja, czyli tzw. Zimni Ogrodnicy i Zimna Zośka.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: TVN Meteo