W najbliższym czasie temperatura spadnie, ale tylko na kilka dni.
Krótką przerwę od gorącej pogody zapewni nam chłodniejsze powietrze, które dociera na razie do zachodniej części Europy. My tymczasem jeszcze jesteśmy w strumieniu gorącego powietrza, który z południa wdziera się nie tylko do centrum kontynentu, ale płynie także dalej na północ i wschód Europy. Napływ tej upalnej masy powietrza zostanie na kilka dni przerwany, bo niże widoczne nad Francją i Finlandią przesuną się na wschód i tym samym "zepchną" tam najgorętszą pogodę (patrz mapa).
W nadchodzących dniach możemy spodziewać się niewielkiego ochłodzenia. Temperatura nie będzie przekraczać 30 stopni, a w "najchłodniejszym" dniu, czyli w środę ma być od 19 do 23 stopni. Po kilkudniowym odpoczynku od upału temperatura ponownie będzie rosnąć i w czasie najbliższego weekendu może być ponad 30 stopni. Prognoza na następne dni również jest gorąca albo nawet upalna. Kolejna fala afrykańskiego żaru dotrze do Polski po 20 czerwca i wtedy mogą być aż 33 stopnie.
Następna prognoza 16-dniowa w najbliższą niedzielę.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, TVN Meteo