Pięć osób zginęło, a 24 zostały ranne według chińskich mediów w trzęsieniu ziemi, które nawiedziło w sobotę odległy rejon niedaleko malowniczego regionu turystycznego Shangri-La. Silny wstrząs odczuli mieszkańcy dwóch prowincji na południowym zachodzie. Na pomoc mieszkańcom wysłano wojsko.
Do wstrząsów z epicentrum na granicy prowincji Syczuan i Yunnan doszło o godzinie 2.04 w nocy (8.04 czasu lokalnego), na głębokości 10 km - poinformował amerykański instytut geofizyki. Ich siłe oceniono początkowo na 5,9, a potem na 5,8 w skali Richtera.
Epicentrum znajdowało się w mieście Benzilian. Silne wstrząsy odczuli mieszkańcy Derong z prowincji Syczuan oraz okręgu Shangri-La w prowincji Junnann oddalonego o ok. 60 km od epicentrum.
Osuwiska uwięziły autokary
Trzęsienie było na tyle silne, że wywołało potężne osuwiska luźniejszych skał na urwiskach, całkowicie blokując jedną z głównych dróg. Jak podała agencja Xinhua, zginął kierowca autokaru turystycznego, na który posypały się kamienie, a trzech pasażerów zostało ciężko rannych. Trzy inne autokary zostały zablokowane przez osunięcia ziemi spowodowane przez wstrząsy. Łącznie w regionie zostały ranne 24 osoby, w tym troje turystów. Xinhua nie podała ich narodowości.
Zniszczonych zostało co najmniej 600 domów, a ponad 55 tys. jest uszkodzonych. Ponad 9 tys. osób trzeba było ewakuować - podała chińska agencja. Uszkodzenia budynków to głównie wybite okna, popękane ściany i i zerwane dachy. Według agencji Reutersa, łącznie poszkodowanych zostało 52 tys. osób. W niektórych rejonach tybetańskiej prefektury autonomicznej Garze w Syczuanie wskutek trzęsienia zostały zablokowane drogi i przerwana łączność.
Drugi raz w ciągu tygodnia
Do obu prowincji wysłano oddziały wojska, by w razie zagrożenia nadzorowały ewakuację oraz służyły pomocą.
Sobotnie trzęsienie było drugim w ostatnich dniach; do pierwszego, o sile 5,1, doszło w środę. Sobotniemu towarzyszyło ok. 200 wstrząsów wtórnych, które nie przekroczyły jednak siły 4,9. Wcześniej w tym roku w Syczuanie trzęsienie o sile 6,6 spowodowało śmierć ok. 200 ludzi.
Autor: mb, js/mj,ja / Źródło: Reuters