Ulewne deszcze padały przez ostatnie 3 dni na południu Iraku. Z powodu podtopień setki ludzi straciły domy, które wezbrana woda zmyła z powierzchni ziemi. Do ewakuacji ludności użyto wojskowych śmigłowców.
Minister Zdrowia Khamees al-Saad poinformował, że zginęło 12 osób, w tym dwoje dzieci, a 187 odniosło obrażenia.
Pękły tamy
W południowym Iraku intensywnie padało od niedzieli. Rząd zorganizował pomoc dla 230 wiosek i miasteczek położonych w prowincji Zi Kar, Majsan i Wasit. - Wzbierająca woda spowodowała zniszczenie dwóch tam, przez które przelała się woda i podtopiła południową część Iraku - powiedział rzecznik rządu Ali al-Musawi w wywiadzie z "Al-Shorfa. Dzięki rządowym śmigłowcom udało się uratować odcięte przez wodę rodziny. Ministerstwa przemysłu i irygacji pracują nad otwarciem kanałów, żeby osuszyć tereny i skierować wodę w koryta Tygrysu i Eufratu. Rząd zadeklarował także sumę w wysokości 300 mln dinarów irackich, czyli ok 258 mln dolarów, na pomoc dla poszkodowanych.
Autor: pk/mj / Źródło: Al-Shorfa.com