Fala upałów przetacza się przez południową Kalifornię. Wysoka temperatura, która utrzymuje się od dłuższego czasu, jest zagrożeniem dla zdrowia i życia mieszkańców. Jest to jeden z czynników, który przyczynił się do pożarów.
We wtorek w Los Angeles termometry wskazały 40 stopni Celsjusza. Była to rekordowa wartość zanotowana dla tego dnia. Poprzedni rekord padł w 1909 roku i wyniósł 37,2 stopni Celsjusza.
- Temperatury spadną, gdy wiatr Santa Ana osłabnie pod koniec tego tygodnia - powiedział amerykański meteorolog Boston.
Wysokie temperatury i silny wiatr sprawiają, że istnieje duże zagrożenie pożarowe w południowej Kalifornii. Jak poinformowały lokalne władze, w tym tygodniu wiatr osłabł, mimo to sytuacja jest wciąż poważna. Według straży pożarnej - Cal Fire w całym stanie, istnieje jeszcze dziewięć źródeł ognia. Gwałtowne wiatry Santa Ana utrudniają akcję gaśniczą strażakom, w dodatku przyczyniają się do rozprzestrzeniania się pożarów.
- Porywy mogą osiągnąć 70 kilometrów na godzinę północnych i wschodnich i przechodzą w południowej Kalifornii - powiedział meteorolog Jake Sojda.
Prawie dwie trzecie Amerykanów, głównie w krajach zachodnich i na wschodnim wybrzeżu, przez ostatnie dziesięć lat wytrzymało dłużej niż w poprzednich dziesięcioleciach więcej, niż w poprzednich dziesięcioleciach, wiodąca grupa ds. Ochrony środowiska powiedziała w badaniu ujawnionym we wtorek.
Temperatura wzrasta
Naukowcy z organizacji The Natural Resources Defense Council (NRDC) porównali dane, pozyskane ze stacji meteorologicznych w całym kraju w dwóch odstępach czasu: od 1961 do 1990 oraz od 2007 do 2016 roku. W 21 stanach zanotowano wzrost temperatury, jednak największe wartości pojawiły się w stanie Kolumbia. Naukowcy mają coraz więcej dowodów na to, że zmiany klimatyczne związane są z emisją gazów cieplarnianych i działalnością człowieka. Wszystko to ma bezpośredni wpływ na aktualną pogodę w Stanach Zjednoczonych.
Według raportów NRDC, co roku około 65 000 osób trafia do szpitala w z powodu chorób związanych z wysoką temperaturą. Upały, które odnotowano podczas letnich miesięcy, doprowadziły do co najmniej 1 300 zgonów w 40 dużych miastach w latach 1975 - 2004.
- Ta analiza danych pokazuje, że widoczne są zmiany - powiedział Kim Knowlton. - Zmiany klimatyczne sprawiają, że coraz częściej pojawiają się upalne dni, które stanowią zagrożenia dla zdrowia i życia obywateli - dodał.
Publikacja badań NRDC zbiegła się z październikową falą upału w Południowej Kalifornii, która przyczyniła się do największych pożarów w historii tego regionu. W ogniu zginęły 42 osoby. Kalifornia jest jednym z 11 zachodnich stanów, który został najbardziej dotknięty przez fale upałów. Jednak ostatnie wysokie temperatury związane są z sezonowymi gorącymi i suchymi wiatrami Santa Ana.
Pożary w Kalifornii:
Autor: wd/aw / Źródło: CNN, Reuters, Accu Weather