Rozległy niż znad Wysp Brytyjskich ponownie przyniesie nam silny wiatr. W Tatrach pojawi się halny, a porywy osiągną prędkość nawet ponad 100 kilometrów na godzinę. Pocieszeniem może być ciepło. Termometry pokażą w czwartek nawet 18 stopni Celsjusza.
W ciągu najbliższej doby Polska znajdzie się pod wpływem rozległego układu niżowego Korneliusz, którego centrum ulokowało się nad Wyspami Brytyjskimi. Północna i północno-zachodnia część kraju będzie w strefie oddziaływania frontów atmosferycznych. Z południa popłyną masy ciepłego powietrza znad Morza Śródziemnego.
W związku z tym, że w cyklonie szerokości umiarkowanych znad Brytanii zwiększa się gradient baryczny, czyli różnica ciśnienia między jego centrum a obrzeżami znajdującymi się nad Francją, Włochami i Bałkanami, zwiększy się prędkość przemieszczania mas powietrza, co znajdzie odbicie w większej prędkości wiatru.
Powietrze płynące z południa wymusi pojawienie się w górach wiatru fenowego, zwanego w Tatrach halnym. Jego prędkość przekroczy 100 kilometrów na godzinę, a może dojść do nawet 150 km/h.
Wietrznie, ale bardzo ciepło
Na czwartek synoptycy prognozują małe i umiarkowane zachmurzenie, choć na północy i północnym zachodzie może okazać się ono duże. Pojawią się tam również opady deszczu do 5-10 litrów na metr kwadratowy. Termometry pokażą maksymalnie od 9 stopni Celsjusza na Suwalszczyźnie, przez 16 stopni w centrum kraju, do 18 stopni na Dolnym Śląsku. Południowy i południowo-zachodni wiatr powieje umiarkowanie i dość silnie. W porywach osiągnie prędkość do 50-70 kilometrów na godzinę. Przypominamy - w górach rozpędzi się nawet powyżej 100 km/h, możliwe jest 150 km/h.
Popada deszcz
W piątek między chmurami pojawią się przejaśnienia. Na zachodzie, północy i w centrum kraju popada do 1-5 litrów deszczu na metr kwadratowy, na Pomorzu przechodzący w deszcz ze śniegiem. Temperatura maksymalna będzie się wahać od 9 stopni Celsjusza na Pomorzu Zachodnim, przez 12 stopni w centrum, do 15 st. C na Podkarpaciu. Nadal będzie wiało. Południowo-zachodni, umiarkowany i dość silny wiatr w porywach osiągnie prędkość do 60-80 km/h, na Wybrzeżu do 90 km/h, a w górach powyżej 100 km/h.
Weekend rozpoczniemy pochmurną aurą z opadami deszczu do 5-15 litrów na metr kwadratowy. Deszczowa strefa przemieści się od zachodu w głąb kraju. Mieszkańcy północnych regionów mogą spodziewać się nawet śniegu z deszczem. Temperatura nieco spadnie. Prognozowane jest od 7 stopni Celsjusza na Suwalszczyźnie, przez 10 stopni w centrum, do 13 st. C na Podkarpaciu. Uważać trzeba również na wiatr, który wiać będzie z południowego zachodu. Będzie umiarkowany i dość silny. Porywy osiągną prędkość do 60-90 km/h, na Wybrzeżu do 100 km/h, a w górach jeszcze więcej.
Nadal wietrznie
Ostatni dzień tygodnia także będzie pochmurny. Możliwe są jednak przejaśnienia. Okresami popada deszcz do 1-5 litrów na metr kwadratowy, a na północy deszcz ze śniegiem. W najcieplejszym momencie niedzieli termometry wskażą od 4 stopni Celsjusza na północnym wschodzie, przez 8 stopni w centrum kraju, do 10 stopni na południu. Z zachodu i południowego zachodu powieje umiarkowany i dość silny wiatr. Jego porywy rozpędzą się do 50-70 km/h, a w górach powyżej 100 km/h.
Kolejny tydzień zaczniemy już z dużym zachmurzeniem. Na przejaśnienia nie ma co liczyć. Dodatkowo od zachodu w głąb kraju przemieszczą się opady do 5-10 litrów na metr kwadratowy. Na północy i zachodzie kraju przejdą w deszcz ze śniegiem i mokry śnieg do 5 centymetrów. Będzie to też początek dłuższego ochłodzenia, które może potrwać nawet tydzień. Temperatura maksymalna osiągnie od 4 stopni Celsjusza na Suwalszczyźnie, przez 6 stopni w centrum kraju, do 9 st. C na Podkarpaciu. Północno-zachodni wiatr tylko okresami okaże się dość silny, w porywach do 50-60 km/h.
Autor: aw/rp / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/ventusky.com