Wygląda jak brudna żółta skała, ale jest warte prawie pół miliona złotych. Mowa o wymiocinach wieloryba, które pewien Brytyjczyk znalazł na plaży. Perfumiarze nazywają je "pływającym złotem". Stanowią składnik najlepszych i najdroższych perfum świata.
Wymiociny wieloryba były niespodziewanym znaleziskiem podczas spaceru po plaży w północno-zachodniej Anglii, w miejscowości Morecambe.
- Spacerowałem z psem po plaży, kiedy nagle mój pies zainteresował się czymś na piasku. Podszedłem do miejsca, gdzie stał i zobaczyłem żółty kamień. Jednak kiedy przyjrzałem się bliżej okazało się, że to grudka czegoś. Nie wiedziałem co to jest, więc wziąłem to ze sobą do domu. Kiedy sprawdziłem w internecie, co to może być, okazało się, że to ambra - opowiada Ken Wilman.
Pływające złoto
- To niezwykle cenna i rzadko występująca substancja. Początkowo przypomina konsystencją lepki i półpłynny wosk, ale w kontakcie ze słońcem, morską wodą i powietrzem twardnieje. To doskonała baza do ekskluzywnych perfum - wyjaśnia Dominic de Vetta, ekspert jednej z perfumerii w Londynie.
Ludzie na ogół znajdują małe bryły, wielkości pięści lub piłki nożnej, ale zdarzają się, nawet 200 kg kawałki. W 2006 r. para spacerująca po australijskiej plaży znalazła 14 kg bryłę ambry, która zasiliła ich konto kwotą 295 tys. dol.
Autor: mm/rs / Źródło: ENEX, Daily Mail