Od lat naukowcy są świadomi faktu, że lasy znakomicie pochłaniają ogromną ilość dwutlenku węgla, przerabiając go na czysty tlen. To układ idealny - zarówno fauna, i flora ma czym oddychać. To podsunęło niemieckim naukowcom pomysł, by pustynię zamienić w zielony las.
Niemiecki zmysł praktyczny przejawia się wszędzie. Pięciu młodych naukowców wpadło na pomysł, aby jałowe tereny pustynne zalesić, a przez to ograniczyć emisję szkodliwego dwutlenku węgla.
Ekodrzewko
Obrzydlec przeczyszczający to bardzo lubiana przez ekologów roślina. Olej produkowany z jej nasion wykorzystuje się do produkcji ekologicznego biodiesela oraz mydła. Ta roślina jest kompletnie obojętna na stan gleby, ponieważ rośnie nawet na jałowej, nieurodzajnej ziemi.
Według naukowców, warto byłoby zacząć zalesianie terenu w pobliżu wybrzeża wzdłuż Półwyspu Arabskiego. Na początku naukowcy chcieliby wybudować stację odsalania wody, by móc uzdatnić glebę, pozwalając roślinom na wzrost.
Więcej drzew, więcej chmur?
Sceptycy zauważają, że to dosyć śmiały pomysł. Podkreślają także, że zabawa ze zmianą naturalnego ekosystemu (np. przeobrażenie pustyni w las) może odnieść negatywne, choć niezamierzone skutki, jak np. wzrost globalnego zachmurzenia. To z kolei utrudniłoby roślinom proces fotosyntezy, ograniczając im dostęp do światła słonecznego.
Autor: mb/jaś / Źródło: popsci.com