Trzęsienie ziemi, do którego doszło we wtorkowy wieczór pod Polkowicami, odczuwalne było w promieniu ponad 100 km. Jak informuje amerykańska służba geologiczna USGS, donosili o nim nawet mieszkańcy niemieckiego Chociebuża (Cottbus). Trzęsienie miało siłę 4,7 w skali Richtera.
Pod Polkowicami ziemia zatrzęsła się po godz. 22 we wtorek. Do trzęsienia doszło na głębokości kilku kilometrów. Miało wyjątkowo dużą, jak na polskie warunki, siłę 4,7 w skali Richtera. Dlatego wyraźnie odczuwalne było daleko od epicentrum.
W serwisie amerykańskiej służby United States Geological Survey (USGS) pojawiły się doniesienia o wstrząsach zarejestrowanych nawet bardzo daleko Polkowic. Naturalnie najmocniej poczuli je mieszkańcy okolicznych Lubina i Głogowa. Epicentrum znajdowało się w odległości 15 km od obu miast. O trzęsieniu donieśli także ludzie z Jeleniej Góry, oddalonej o 73 km, a nawet Wrocławia, który od epicentrum dzieli odległośc blisko 80 km.
Zarejestrowano w Niemczech
Najciekawsze jednak są doniesienia spoza naszego kraju. Amerykanie zostali bowiem poinformowani przez ludzi, którzy poczuli trzęsienie także w Chociebużu. Miasto to znajduje się w Niemczech około 30 km od polskiej granicy. Odległość dzieląca je od epicentrum trzęsienia pod Polkowicami wynosi już 125 km.
Poniższa grafika prezentuje miasta, z których USGS otrzymało informację o odczuwalnym trzęsieniu. Im kolor, którym oznaczono miejscowość, jest cieplejszy, tym mieszkańcy mocniej poczuli trzęsienie.
Autor: /ŁUD / Źródło: USGS
Źródło zdjęcia głównego: USGS