Niedźwiadek próbuje dotrzeć do matki. "Urocza metafora wytrwałości" czy "niebezpieczny popis operatora drona"?

[object Object]
Niedźwiedzica z małymi w BieszczadachNadleśnictwo Baligród
wideo 2/6

2,5-minutowy film, pokazujący walkę niedźwiadka próbującego dostać się do matki, jest hitem w internecie. Dla wielu oglądających to opowieść o wytrwałości. Dla ekspertów zajmujących się dzikimi zwierzętami film ma jednak inne przesłanie.

Nagranie rozpoczyna się obrazem niedźwiedzicy ze swoim młodym. Zwierzęta stoją na bardzo stromym zboczu góry. Niedźwiedzica rusza do przodu, brnąc w osypującym się śniegu. Za nią niezdarnie podąża malec. Matce wkrótce udaje się osiągnąć cel - grzbiet góry. Niedźwiadek nie ma tyle szczęścia - ślizgając się po śniegu, obsuwa się kilka metrów w dół. Ale malec nie poddaje się i ponownie próbuje wdrapać się na górę. Niestety, również tym razem spada.

Kolejna próba. Wraz ze zbliżaniem się niedźwiadka do grzbietu, kamera przybliża zwierzęta oglądającym. Malec w końcu dociera do matki, jednak ta - z niejasnego powodu - przecina powietrze łapą. Następuje kolejny upadek niedźwiadka. Tym razem jeszcze niżej. Młode zatrzymuje się na skałach, kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt metrów poniżej grzbietu. Malec nie poddaje się. Zwinnie pnie się w górę. Kolejne podejście kończy się sukcesem. Niedźwiadek dociera do matki. Kamera ponownie przybliża obraz, zaś niedźwiedzica z młodym odbiegają w dal.

"Urocza metafora wytrwałości"

Filmik opublikował w piątek w serwisie YouTube ViralHog. Nagranie opatrzono podpisem:

"Ten upadający niedźwiadek pokazuje, że wytrwałość się opłaca, gdy wspina się po ośnieżonym stoku góry z powrotem do swojej matki".

Nagranie błyskawicznie obiegło internet, zyskując ponad 22 miliony wyświetleń. Dla większości internautów historia zawierała w sobie wszystko, co powinien mieć dobry film: uroczego głównego bohatera, wzloty i upadki (dosłownie) oraz szczęśliwe zakończenie. To miała być opowieść o wytrwałości w obliczu przeciwności losu.

Jednak nie wszyscy zareagowali na filmik w ten sposób. Drugiego dna w całej historii dopatrzyli się ekolodzy i biolodzy.

"Film opowiadający o niedźwiadku wspinającym się po ośnieżonym zboczu, aby dotrzeć do swojej matki, udostępnia się jako uroczą metaforę wytrwałości. To nie tak. To jest niebezpieczny popis nieodpowiedzialnego pilota drona, który powinien zdawać sobie sprawę z tego, że jego zachowanie jest groźne" - skomentowała na Twitterze Jacuelyn Gill, paleoekolog i klimatolog na Uniwersytecie w Maine. "Przeszkadzanie dzikim zwierzętom, by zrobić zdjęcie, selfie czy nagrać filmik nigdy nie jest dobre. Szanujmy zwierzęta, dając im przestrzeń i nie udostępniajmy postów, które pokazują, że zwierzęta bez wątpienia znajdują się w niebezpieczeństwie tylko dlatego, że ktoś chciał stać się popularny w internecie" - podkreśliła w innym komentarzu.

Biolodzy nie mają wątpliwości

Według biologów wideo było z pewnością nakręcone za pomocą drona przez nieodpowiedzialnego operatora, który - starając się nagrać niedźwiedzie - doprowadził je do niebezpiecznej sytuacji niemalże kosztującej życie.

- Naprawdę ciężko to oglądać - przyznała Sophie Gilbert, ekolog, adiunkt na Uniwersytecie w Idaho, która bada między innymi wpływ dronów na dziką przyrodę. - To pokazało poważny brak zrozumienia przez operatora drona skutków jego działania, które mogły ponieść niedźwiedzie - dodała.

Wśród krytykujących wideo znaleźli się nie tylko naukowcy, lecz także sami piloci dronów. "Jako pilot drona denerwuję się, oglądając to nagranie. Nie widzicie, jak matka atakuje niedźwiadka, gdy już jest prawie na górze w minucie 1.19? Myślę, że gwałtownie zbliżające się do nich urządzenie tu nie pomogło" - napisał na Twitterze Yon Yonson.

Nie podano żadnych informacji dotyczących okoliczności powstania nagrania. Wiadomo jedynie, że film został nakręcony 19 czerwca 2018 roku w rejonie Magdanu w północno-wschodniej Rosji. Autor wideo nie jest znany, nie wiadomo, jakiego użyto drona, jak blisko zwierząt leciał. Jednak "nieważne, jak daleko się znajdował, ponieważ z zachowania niedźwiedzi można wyczytać, że było to zbyt blisko" - zaznaczył Clayton Lamb z Uniwersytetu Alberty, który bada niedźwiedzie grizzly w górach Canadian Rockies i używa drona do kartowania terenu, na którym żyją.

Matka nie podjęłaby takiego ryzyka

Lamb podkreślił, że nieprawdopodobne jest to, żeby samica z tak małym niedźwiadkiem chciała trawersować tak stromy stok. - Nie istnieje żaden powód, dla którego matka normalnie podjęłaby takie ryzyko, gdyby nie była do tego zmuszona - zaznaczył. Zauważył również, że na nagraniu widać, że matka ciągle spogląda w stronę drona i jest wyraźnie zaniepokojona jego obecnością.

W pewnym momencie obraz przybliża się - prawdopodobnie dlatego, że dron podleciał bliżej. To - jak tłumaczy Lamb - wyjaśnia, dlatego samica niespodziewanie uderza łapą w swoje młode. Zapewne zinterpretowała zbliżenie się urządzenia za atak i chciała odsunąć od niego swoje dziecko.

Biolodzy zasugerowali, że niedźwiedzica mogła uznać drona za orła (na filmie przez chwilę widać cień drapieżnego ptaka). Lamb jednak podejrzewa, że niedźwiedzica zaniepokoiła się z bardziej prozaicznego powodu - nieznany jej, dziwny i głośny obiekt leciał w jej kierunku. - Wiele osób uważa, że drony są ciche, jak szybujący ptak czy papierowy samolot - tłumaczył Lamb. Zaznaczył jednak, że w niewielkiej odległości urządzenia te są naprawdę głośne.

Profesjonaliści wrażliwi na zachowanie zwierząt

Drony używane są również przez profesjonalistów, tworzących filmy dokumentalne, jednak w skład ekipy filmowej często wchodzą przyrodnicy, którzy są wrażliwi na zachowania swoich "obiektów zainteresowań". Jeśli nie są zachowane środki ostrożności, drony mogą być groźne dla zwierząt - zupełnie jak w przypadku niedźwiadka. Mogą uniemożliwiać polowania, potęgować stres, ścigać zwierzęta na długich dystansach i odcinać je od źródeł pożywienia lub siedlisk.

Błogosławieństwo dla naukowców

Gilbert przyznała, że drony stały się błogosławieństwem dla biologów, którzy dzięki nim mogą badać zwierzęta trudne w obserwacji. Okazały się również tańsze, bezpieczniejsze i cichsze niż samoloty. Naukowcy skorzystali z dronów, by policzyć gniazda ptaków na niedostępnym klifie. Monitorowali amfitryty lamparcie (czy też lamparty morskie) na Antarktydzie. Podglądali żółwie morskie w Kostaryce. Badali orangutany w koronach drzew. Pozyskiwali DNA waleni poprzez przeloty wśród wyziewów, czyli gazów wydobywających się z nozdrzy ssaków.

Szacunki oparte na danych pochodzących z dronów mogą być dokładniejsze niż te prowadzone z perspektywy ziemi. Często również je łatwiej pozyskać i są mniej uciążliwe. - By zbadać gniazdujące ptaki, musimy wspinać się na drzewa i liczyć pisklęta, co bywa naprawdę stresujące - podkreśliła Gilbert. - Jeśli dysponujesz odpowiednia kamerą, możesz je obserwować na przybliżeniu ze znacznej odległości zaznaczyła.

Jeden z jej studentów używa drona, który za pomocą podczerwieni pomaga monitorować przemieszczanie się jeleni w nocy. Inny dzięki laserowym radarom umieszczonym w dronie obserwuje szczekuszkowate (ssaki z rzędu zajęczaków) - tworzy mapę występowania tych zwierząt z dokładnością do kilku centymetrów. W Kenii i Malawi organizacja WWF korzysta z kamer termowizyjnych na dronach, aby udaremnić kłusownictwo.

Brakuje badań

Niestety, istnieje zaledwie kilkadziesiąt badań, które oceniły, jak zwierzęta reagują na drony. Te reakcje różnią się w zależności od gatunku.

Nawet gdy zwierzęta nie wydają się zaniepokojone, mogą być w rzeczywistości bardzo zestresowane. Według pewnych badań niedźwiedzie czarne, którym założono monitory kardiologiczne, pokazały, że gdy dron przelatywał nad ich głowami, ich tętno dramatycznie rosło.

Gilbert chciałaby, żeby powstały kolejne, dokładniejsze opracowania na temat tego zagadnienia. Takie badania mogłyby służyć nie tylko jako wytyczne dla naukowców, ale również dawać wskazówki dla powstawania regulacji dotyczących rozsądnego używania dronów.

Tymczasem ma nadzieję, że teraz zwyciężą zdrowy rozsądek i empatia. - Kiedy zobaczysz próbujące wyjść z opresji młode, myślę, że odpowiedzialne będzie wycofanie swojego drona - podsumowała.

Autor: ao/map / Źródło: theatlantic.com

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Koniec majówki to również koniec bardzo ciepłej pogody. Jakie jeszcze niespodzianki przyniesie nam aura? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

W nocy w części kraju pojawią się burze. Z tego powodu IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia. Z komunikatu wynika, że zjawiskom towarzyszyć mogą opady gradu.

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW w mocy. Uważajmy

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW w mocy. Uważajmy

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Niedziela upływa pod znakiem burz. W części kraju spadł też grad. Towarzyszący wyładowaniom ulewny deszcz spowodował, że doszło do podtopień. Na Kontakt 24 otrzymujemy Wasze pogodowe relacje.

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Pogoda na jutro, czyli na poniedziałek 6.05. W nocy przelotnie popada deszcz i zagrzmi. W dzień również pojawią się miejscami burze. Termometry pokażą maksymalnie 24 stopni Celsjusza.

Pogoda na jutro - poniedziałek, 6.05. Nocą będzie grzmieć, w dzień do 24 stopni

Pogoda na jutro - poniedziałek, 6.05. Nocą będzie grzmieć, w dzień do 24 stopni

Źródło:
tvnmeteo.pl

Już najbliższej nocy rój eta Akwarydów osiągnie szczyt aktywności. Astronomowie przewidują, że tegoroczny deszcz może być najsilniejszy od początku wieku. Sprawdź, czy pogoda sprzyjać będzie obserwacjom.

Przed nami noc spadających gwiazd. Czy aura będzie sprzyjać obserwacjom?

Przed nami noc spadających gwiazd. Czy aura będzie sprzyjać obserwacjom?

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW, O kosmosie i astronautyce, tvnmeteo.pl

Kobieta zmarła na skutek upadku ze słynnych klifów Moheru w Irlandii. Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie. Jak przekazały lokalne media, gdy doszło do tragedii, kobieta była na wycieczce ze znajomymi.

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Źródło:
RTE, BBC

Indonezyjscy wolontariusze niosą pomoc zwierzętom, które pozostały na terenach w pobliżu wulkanu Ruang. Po erupcji konieczna była ewakuacja tysięcy ludzi, którzy nie zawsze mieli możliwość zabrać ze sobą czworonożnych przyjaciół. Akcja ratunkowa jest trudna, ponieważ wulkan grozi kolejnym wybuchem.

Ruszyli na pomoc zwierzętom, ale sami są w niebezpieczeństwie

Ruszyli na pomoc zwierzętom, ale sami są w niebezpieczeństwie

Źródło:
Reuters, Straits Times

Powodzie nawiedziły wschodni Teksas. Trudna sytuacja panuje w Houston, gdzie pod wodą znalazły się całe dzielnice, a do tej pory konieczne było uratowanie ponad 170 uwięzionych osób. To kolejne z serii gwałtownych zjawisk pogodowych, jakie nawiedzają stan od miesiąca.

Całe dzielnice pod wodą, a deszcz nie przestaje padać

Całe dzielnice pod wodą, a deszcz nie przestaje padać

Źródło:
Reuters, CNN

Niezwykle wyglądające chmury, nazywane mammatusami, pojawiły się w sobotę na dolnośląskim niebie. Udało się je uchwycić na zdjęciach Reporterce 24.

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Wzrasta liczba śmiertelnych ofiar powodzi na południu Brazylii. Władze informują o blisko 60 zabitych. Dziesiątki osób uznaje się za zaginione, wielu ludzi musiało opuścić swoje domy. Zniszczone są drogi i mosty.

Rośnie liczba zabitych, zagrożone są wały przeciwpowodziowe

Rośnie liczba zabitych, zagrożone są wały przeciwpowodziowe

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Ulewy spowodowały powodzie i osunięcia ziemi na indonezyjskiej wyspie Sulawesi (Celebes). Jest kilkanaście ofiar śmiertelnych. Uszkodzeniu uległo ponad 1800 domów.

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Źródło:
PAP, Reuters

W taki sposób na Słońce nie możemy patrzeć na co dzień. Sonda ESA Solar Orbiter zarejestrowała z bliska wyrzuty plazmy z korony słonecznej - dzięki temu nasza gwiazda przypomina puszystą kulę. Ten niesamowity i hipnotyzujący widok można zobaczyć na nagraniu.

Słońce niczym puszysta kula. Nagranie

Słońce niczym puszysta kula. Nagranie

Źródło:
ESA, Universe Today, tvnmeteo.pl

Burze z ulewami nawiedziły w czwartek wschodnią Chorwację. Jak przekazały lokalne media, woda szybko wypełniła ulice miasta Slavonski Brod, porywając ze sobą samochody. Żywioł przyniósł ze sobą również intensywne opady gradu.

Auta spływały ulicami, miasto pokryła płachta gradu

Auta spływały ulicami, miasto pokryła płachta gradu

Źródło:
PAP, startnews.hr

O dużym szczęściu może mówić pewien funkcjonariusz policji z Teksasu, który wpadł samochodem do dziury w drodze powstałej w wyniku opadów deszczu. Mężczyzna trafił do szpitala, doznał tylko powierzchownych obrażeń.

Policjant wpadł autem do dziury w drodze

Policjant wpadł autem do dziury w drodze

Źródło:
KWTX, tvnmeteo.pl

Powodzie w Kenii, będące konsekwencją ulewnych deszczy, doprowadziły do śmierci co najmniej 210 osób. Jak przekazał prezydent kraju William Ruto, prognozy na najbliższy czas są niepokojące. - Sytuacja będzie eskalować - mówił. Do lądu zbliża się cyklon Hidaya, który oprócz opadów niesie ze sobą silny wiatr i niebezpieczne fale.

"Nie widać końca tego niebezpiecznego okresu"

"Nie widać końca tego niebezpiecznego okresu"

Źródło:
Reuters

W czwartek późnym wieczorem na niebie nad Polską można było zobaczyć nietypowe zjawisko. Była to rozległa, jasna chmura, kierująca się na północ. Jej zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24. Pojawiły się pytania na temat tego, co mogło być przyczyną tego widoku.

Tajemnicze światło na niebie. Co leciało nad Polską

Tajemnicze światło na niebie. Co leciało nad Polską

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Węże coraz częściej atakują mieszkańców południowej Chorwacji. Do ostatniego ataku doszło w tym tygodniu, kiedy to gad pokąsał kobietę na jej własnym podwórku. W kraju żyją trzy gatunki jadowitych żmij, których populacje stają się coraz większe.

Ataki jadowitych węży coraz częstsze w Chorwacji. "Mieszkańcy są zaniepokojeni"

Ataki jadowitych węży coraz częstsze w Chorwacji. "Mieszkańcy są zaniepokojeni"

Źródło:
PAP, Slobodna Dalmacija, dnevno.hr

Jest kilka gatunków drzew, które będą w stanie przeżyć tak szybko zachodzące zmiany klimatu. To właśnie je powinno się wykorzystać do ponownego zalesiania terenów. Jednak, jak ustalili badacze z Austrii, nawet te gatunki nie podołają wyzwaniu stworzenia lasów odpornych na zagrożenia i zapewniające stabilność ekosystemu.

Europejskie lasy poważnie zagrożone

Europejskie lasy poważnie zagrożone

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl, EurekAlert

Sonda księżycowa Chang'e-6 rozpoczęła w piątek swoją misję. Jej celem jest niewidoczna strona Srebrnego Globu - statek kosmiczny ma wylądować na jego powierzchni i pobrać próbki, które następnie trafią na Ziemię. Chiny przygotowują się także do wysłania ludzi na Księżyc.

Chcą zabrać na Ziemię kawałek "ciemnej strony Księżyca"

Chcą zabrać na Ziemię kawałek "ciemnej strony Księżyca"

Źródło:
PAP, phys.org

Kenia w ostatnim czasie zmaga się z katastrofalnymi powodziami. W czwartek z narodowego rezerwatu przyrody Masai Mara ewakuowano turystów. Konsekwencje gwałtownej pogody odczuwalne są jednak w całym kraju - z powodu braku prądu zapanowały ciemności. Do tej pory żywioł doprowadził do śmierci blisko 200 osób.

"Ludzie przeskakiwali przez krokodyle"

"Ludzie przeskakiwali przez krokodyle"

Źródło:
Reuters, PAP

Frankfurt nad Menem nawiedziły w czwartek burze z ulewami. Deszcz powodował zalania ulic i zaparkowanych na nich samochodów. Występowały spore utrudnienia w lotach samolotów. Strażacy interweniowali kilkaset razy.

Gwałtowna burza we Frankfurcie nad Menem. Woda wdzierała się do samochodów

Gwałtowna burza we Frankfurcie nad Menem. Woda wdzierała się do samochodów

Źródło:
Reuters, Frankfurter Rundschau, Tagesschau

W Bieszczadach, między szczytami Obnoga a Krzemień, w czwartek wybuchł pożar. Z ogniem walczyło prawie 100 osób, zarówno z ziemi, jak i z powietrza. W akcji brał udział śmigłowiec Straży Granicznej.

W Bieszczadach płonęły połoniny. Śmigłowiec i prawie 100 osób w akcji

W Bieszczadach płonęły połoniny. Śmigłowiec i prawie 100 osób w akcji

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl, PAP

Za kierowcą z miasta Turkey w amerykańskim stanie Teksas chwila, której nie zapomni do końca życia. Mężczyzna stanął oko w oko z przechodzącym tornadem, a spotkanie to zostało uwiecznione na nagraniu.

Był w aucie, kiedy tornado przeszło tuż przed nim

Był w aucie, kiedy tornado przeszło tuż przed nim

Źródło:
ENEX, thenationaldesk.com

Lawina błotna zeszła na dom w miejscowości Courmelles na północy Francji. Zginęła 57-letnia kobieta, a jej mąż został ranny.

Ziemia osunęła się na dom, nie żyje kobieta

Ziemia osunęła się na dom, nie żyje kobieta

Źródło:
ENEX