Z roku na rok sezon topnienia lodu w Arktyce jest coraz dłuższy - informują naukowcy. Niewielkie zmiany w początku tego okresu prowadzą do katastrofalnych zmian, a to może bezpośrednio wpłynąć na każdego człowieka na Ziemi.
- W ciągu ostatnich 40 lat zasięg lodu morskiego w Arktyce znacząco się zmniejsza - powiedziała prof. Julienne Stroeve z UCL Earth Sciences. Specjalistka od nauk o Ziemi zaznaczyła również, że "moment, w którym zaczyna i kończy się sezon topnienia wywiera ogromny wpływ na to, ile lodu stracimy każdego roku".
Z najnowszych badaniach prowadzonych przez prof. Stroeve wynika, że to właśnie czas rozpoczęcia roztopów silnie wpływa na ich intensywność. Wytłumaczenie jest banalnie proste - im więcej promieniowania słonecznego dotrze do powierzchni Ziemi, tym więcej lodu się stopi.
Im wcześniej zaczną się roztopy, tym będą bardziej intensywne
Eksperci tłumaczą, że "czas rozpoczęcia roztopów silnie wpływa na to, ile energii słonecznej zostanie pochłoniętej przez lód i przez morze". Z kolei "pochłanianie" promieniowania zależne jest od tego, do jakiej powierzchni dociera. - Powierzchnie, które odbijają dużą część promieniowania, czyli na przykład lód, mają wysokie albedo - przypominają naukowcy. Z kolei powierzchnie ciemniejsze, na przykład woda, które pochłaniają więcej światła, mają niższe albedo.
Oznacza to, że nawet niewielka zmiana w pokrywie lodowej na wiosnę może prowadzić do znacznie większej ilości pochłanianego ciepła latem. To z kolei spowoduje, że jesienią ubędzie więcej pokrywy lodowej.
Lodu znacznie ubyło
Naukowcy zaznaczają przy tym, że istnieje jeszcze jeden ważny aspekt pochłaniania promieniowania. - Starszy lód ma niższe albedo od młodszego. Od 1980 roku, pokrywa lodowa, która składa się ze starszego lodu zmalała z 70 proc. do 20 proc. Zmiany są więc ogromne - precyzują.
- Ten proces działa na zasadzie sprzężenia zwrotnego, w którym niewielkie zmiany temperatury otoczenia i lodu morskiego prowadzą do dużych zmian w pochłanianiu ciepła - dowiedli specjaliści.
Energia silniejsza od bomby atomowej
Prof. Julienne Stroeve zwróciła uwagę na jeszcze jeden problem. - Długość okresu topnienia z roku na rok wzrasta. Istnieją też duże wahania w długości tego okresu. Ilości energii zaangażowanej w te zmiany jest ogromna. To setki megadżuli dodatkowej energii zgromadzonej na każdym metrze kwadratowym morza. Jest to odpowiednik kilkukrotnej energii uwalnianej przez bomby atomowej w Hiroszimie na każdy kilometr kwadratowy na Oceanie Arktycznym - wyjaśniła. Wyniki badania zostaną opublikowane w przyszłym numerze czasopisma "Geophysical Research Letters". Według autorów, badanie znajdzie szerokie zastosowanie między innymi w żegludze w Arktyce, a także dla platform wiertniczych, działających w rejonie Arktyki.
Autor: kt/rp / Źródło: phys.org