W tym tygodniu prezydent USA Barack Obama wystąpi do NASA o przeznaczenie 105 mln dolarów z budżetu Agencji na specjalną misję - donosi "Washington Post". Astronauci mieliby złapać niewielką asteroidę, przyholować ją w pobliże Księżyca, pobrać próbki i je zbadać.
Prezydent Obama w tym tygodniu ma wystąpić do NASA o przeznaczenie 78 mln dolarów na rozwój technologii służącej pochwyceniu asteroidy i 27 mln dolarów na prace badawcze. Specjalny robot, którego zadaniem byłoby schwytanie asteroidy, zostałby wysłany w kosmos w 2017 roku.
Propozycja Obamy idzie w parze z rozwijanym przez Agencję projektem rozpoznawania asteroid, rozwoju robotyki kosmicznej, konstrukcji ciężkiej rakiety nośnej Space Launch System i bezzałogowego statku kosmicznego Orion, którego testy zaplanowano na przyszły rok.
Do wakacji NASA ma zdecydować czy projekt przechwycenia asteroidy jest możliwy do wykonania.
Złapać i zbadać
Załoga, która poleci w kosmos zbadać asteroidę, sprawdzi jej skład chemiczny - zawartość wody, tlenu, metali, krzemu.
Według planu, robot miałby złapać asteroidę o średnicy 6-9 metrów. Do czasu przylotu astronautów obiekt miałby być przyciągnięty w okolice Księżyca. Astronauci mieliby dotrzeć później w specjalnej kapsule, która jest obecnie konstruowana.
Według szacunków z 2012 roku, zholowanie asteroidy w okolice Księżyca zajęłoby od 6 do 10 lat, co przesunęłoby udział ludzi w misji na 2021 rok. NASA obliczyła, że potrzebowałaby ok. 2,6 mld dolarów na złapanie asteroidy i co najmniej kolejnego miliarda na poprowadzenie misji załogowej.
- Główny problem to, jak przyciągnąć asteroidę - mówi były astronauta NASA Rusty Schweickart. - Szczerze mówiąc nikt nie wie, jak się do niej przyczepić.
Autor: pk/mj / Źródło: Washington Post
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock