16 l/mkw. deszczu spadło we wtorek do wieczora w Warszawie. Według synoptyka TVN Meteo to sporo, ale nie można tej ilości uznać za ekstremalną. Prognozy na popołudnie wykluczają opady w stolicy, więc tym razem pogoda nie powinna już przeszkodzić w rozegraniu przełożonego z wtorku meczu Polska - Anglia.
Intensywne opady deszczu we wtorek wieczorem uniemożliwiły rozegranie spotkania Polska - Anglia na warszawskim Stadionie Narodowym w ramach eliminacji do piłkarskich mistrzostw świata.
Mimo prognoz zapowiadających po południu zachmurzenie i opady, organizatorzy nie zdecydowali o zasunięciu dachu Stadionu Narodowego. Kiedy deszcz się rozpadał, murawa mocno nasiąkła i według świadków bardziej przypominała pole ryżowe niż powierzchnię boiska.
"Sporo, ale to nic strasznego"
- Sprawdziłem, że już w poniedziałkowych prognozach przewidywaliśmy zachmurzenie i deszcz na wtorek - komentuje synoptyk TVN Meteo Wojciech Raczyński. Uważa jednak, że deszczu, który we wtorek do wieczora padał w Warszawie, nie można uznać za ekstremalny.
- Spadło 16 l/mkw. Jak na jesień to sporo, tym bardziej że w stosunkowo krótkim czasie - sześciu godzin. Ale to nic strasznego - twierdzi synoptyk.
Klin wyżowy przegoni deszcz
Mecz został przełożony na środę na godz. 17.00 i tym razem pogoda nie powinna już sprawić żadnej przykrej niespodzianki. - Dziś po południu nie będzie opadów. Niż odchodzi, nad Polską centralną znajdzie się klin wyżowy - zapowiada Raczyński.
- Można ten dach otworzyć, ponieważ padać nie będzie o godz. 17.00. Już teraz w Warszawie zaczyna się przejaśniać - potwierdziła na antenie TVN24 prezenterka TVN Meteo Dorota Gardias.
W najcieplejszych części dnia termometry w stolicy pokażą 14 st. C. Ciśnienie po południu wyniesie 1005 hPa.
Autor: js/rs / Źródło: TVN Meteo