Kiedy mieliśmy do czynienia z upałem nie do zniesienia? Kiedy padało tak, że wydawało nam się, że urwanie chmury będzie trwać wiecznie? Kiedy wiało tak, że trudno było utrzymać się na nogach? Arleta Unton-Pyziołek podsumowuje dla was pogodowe ekstrema w Polsce w 2013 roku.
Jak informuje synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek, najwyższą temperaturę odnotowaliśmy 8 sierpnia w Opolu. Było to aż 38 st. C. Do rekordu, który padł w 29 lipca 1921 roku Prószkowie na Opolszczyźnie, zabrakło tylko 2,2 st. C.
Najniższa temperatura panowała z kolei w Białymstoku 26 stycznia. Wtedy słupki rtęci spadły do -23 st. C. Tym razem do rekordu było daleko - wynosi on -41 st. C. tak zimno było 11 stycznia 1940 roku w mazowieckich Siedlcach.
Prawdziwe urwanie chmury
Jak podaje synoptyk, w połowie lipca na Warmii spadło około 182,4 l/mkw deszczu w ciągu 24 godzin. Stało się tak w miejscowości Pierzchały. W Nowej Pasłęce w tym samym czasie spadło 138 l/mkw. Najwyższym dobowym opadem, jaki odnotowano w kraju w historii było 300 l/mkw (hala Gąsienicowa w Tatrach, 30 czerwca 1973).
Jak mocno wiało?
Najsilniej na nizinach wiało, kiedy w Polsce szalał orkan Ksawery. 6 grudnia w Łebie wiatromierze pokazały 115 km/h, ale w rejonie Świnoujścia mogło być więcej - około 150 km/h. Jeśli chodzi o Łebę, to najsilniej wiało tam 8 lutego 1990 roku (z prędkością 160 km/h).
W górach najbardziej porywisty wiatr wiał 25 grudnia. Na Kasprowym Wierchu mieliśmy porywy rzędu 140 km/h, a w Dolinie Kościeliskiej było to 170 km/h. Rekord z 9 marca 1990 roku nie został pobity. Wtedy na Śnieżce wiało z prędkością 346 km/h.
Autor: map / Źródło: tvnmeteo.pl