Zespół amerykańskich naukowców sfilmował kałamarnicę olbrzymią. Obserwacje trwały łącznie 120 godzin, a zwierzę pojawiło się na samym końcu materiału. To drugi raz, kiedy udaje się nagrać to fascynujące stworzenie.
Edie Widder, Sönke Johnsen i Nathan Robinson wraz ze swoją załogą zanurzyli kamery w głębiny oceanu w odległości około 160 kilometrów od Luizjany i Alabamy. Udało im się zarejestrować obecność kałamarnicy olbrzymiej, której dotąd nie widziano w wodach USA.
Zespół skonstruował kamerę Medusa ze specjalnym wabikiem do przyciągania zwierząt głębinowych. Wabik został specjalnie zaprojektowany, ponieważ światło podczerwone jest pochłaniane przez ocean.
To drugi raz w karierze Widder, kiedy udało jej się uchwycić kałamarnicę olbrzymią na filmie. Pierwszy raz nagrano ją w 2012 roku u wybrzeży Japonii. Wtedy też użyto specjalnej kamery.
Jak przyznała Widder, nie sądziła, że będzie miała okazję ponownie zobaczyć to zwierzę.
120 godzin materiału
Kamera łącznie zanurzała się pięć razy, każdorazowo po 24 godziny, dlatego zespół miał łącznie 120 godzin materiału do przeanalizowania. Okazało się, że największa niespodzianka pojawiła się pod sam koniec.
- Zauważyłem mackę i robiłem się coraz bardziej podekscytowany, a potem, kiedy zwierzę zaczęło je wszystkie wyciągać, nie miałem słów, by opisać, co czuję - opowiadał Robinson.
Robinson niemal natychmiast przywołał Widder, by zobaczyła nagranie. Kiedy i ona dostrzegła kałamarnicę, oboje stwierdzili, że na ich oczach dzieje się historia.
Widder podkreśliła, że wszystkie kałamarnice olbrzymie mogą wyginąć, zanim dowiemy się, ile ich jest w oceanie.
Z legend o krakenie
Kałamarnice olbrzymie to gatunek kałamarnicy z rodziny Architeuthidae. Oprócz kałamarnicy kolosalnej jest uznawana za jeden z dwóch największych mięczaków na świecie. W 1887 roku u wybrzeży Nowej Zelandii znaleziono okaz, którego średnica oczu wynosiła 37 centymetrów, a długość ciała - 18 metrów.
Kałamarnica olbrzymia jest prawdopodobnie zwierzęciem pochodzącym z opowieści o krakenie - legendarnym stworze morskim. To jeden z przypadków, kiedy stworzenie uważane za mityczne żyje naprawdę.
Autor: kw,dd/map / Źródło: ENEX, CBS