W części prowincji Brabancja Walońska w Belgii we wtorek kolejny dzień padał ulewny deszcz. Zostawił po sobie podtopione ulice i piwnice. W niektórych miejscach stoi jeden metr wody. Wiele tuneli zostało zamkniętych. Strażacy otrzymali ponad dwieście zgłoszeń związanych z nawalnymi deszczami.
W Waloncji Brabańskiej w wyniku ulewnych deszczy we wtorek straż pożarna interweniowała w całej prowincji wiele razy. Nawałnica spowodowała wiele podtopień na całym obszarze.
Wiele miast pod wodą
Najbardziej dotkniętymi obszarami są Itter i Tubiza. Kilkaset osób zostało ewakuowanych z Itter. W miejscowości Hain zostało zalanych wiele winnic i domów. W miejscowości Nivelles drogi są podtopione. Nikt nie ucierpiał Alarm powodziowy wzdłuż kanału w Chalreroi został odwołany rano w środę. Obowiązywał on od wtorku popołudniu. Nikt nie ucierpiał.
Strażacy mają pracowity dzień
W środę rano, wszystkie oddziały straży pożarnej w Brabancji Walońskiej usuwały skutki powodzi. Strażacy w Braine-l'Alleudn otrzymali dziesiątki telefonów dotyczących zatkanych kanalizacji i zalanych piwnic. Taka sama sytuacja była w Wavre. W Nivelles strażacy otrzymali pięćdziesiąt telefonów, głównie w sprawie wypompowywania wody z piwnic i z dróg.
Drugi dzień ulew
Po raz drugi w ciągu kilku dni padał ulewny deszcz.
-To jest typowe belgijskie lato - powiedział meteorolog Frank Deboosere. - Problemem jest to, że woda nie ma gdzie odpływać. Ekstremalne opady i ekstremalne temperatury mogą stać się coraz bardziej powszechne - dodał.
Autor: mab/map / Źródło: de Redactie/ Le Soir/ ENEX
Źródło zdjęcia głównego: ENEX