Woda wylewająca się z Mozeli podtopiła Luksemburg. Przez to po ulicach takich miast, jak m.in. południowo-wschodnie Remich, w poniedziałek pływały łabędzie.
Przez ostatnich kilka dni w Luksemburgu mocno padało, przez co wylał przepływający przez kraj lewy dopływ Renu - rzeka Mozela.
Po ulicach pływały łabędzie
W nocy z niedzieli na poniedziałek poziom wody wzrósł niebezpiecznie w położonym na wschodzie kraju Stadtbredimus. Na tamtejszym odcinku Mozeli odnotowano 640 cm. W Remich na południowym wschodzie wodowskazy pokazały 554 cm. Bardzo trudna sytuacja panoiwała też w mieście Schengen. W poniedziałkowe południe poziom wody znów wzrósł, przez co miejscami utworzyły się podtopienia. Na ulicach tych miast widywano pływające łabędzie.
Uwięzieni na drogach
Przed poniedziałkowym wzrostem poziomu wody w rzece ostrzegało luksemburskie Centre d'alerte Inondations (pol. Centrum Ostrzegania przed Powodziami). Mieszkańcom narażonych na powodzie miast odradzano przebywanie w okolicach Mozeli. Zmotoryzowani, którzy nie zastosowali się do ostrzeżeń, mieli wiele problemów z przejechaniem przez zalane drogi.
Autor: map/mj / Źródło: ENEX, wort.lu