Mniej opadów, więcej chłodu

W kraju spotykają się dwie różne masy powietrza: cieplejsza, która płynie od strony Rumunii i Bałkanów oraz chłodniejsza napływająca z północy.

Jak tłumaczył prezenter pogody TVN Meteo Tomasz Wasilewski z tego powodu w Polsce występuje duża różnica temperatury - o godzinie 7 w Lesku i Krośnie (na południu województwa podkarpackiego) temperatura wynosiła 9 stopni Celsjusza. Tymczasem w regionach zachodnich miejscami termometry wskazywały jedynie jeden stopień.

Na Dolnym Śląsku i południu kraju padał śnieg i śnieg z deszczem. Tam docierają chłodniejsze masy powietrza. O godzinie 7 na Śnieżce odnotowano -7 stopni Celsjusza, a na wyższym Kasprowym Wierchu temperatura była o 5 stopni wyższa.

Największy wpływ na pogodę w Polsce wywiera niż znad Słowacji.

- Mamy niż, który znajduje się teraz nad Słowacją, a dokładniej na granicy czesko-słowackiej. Po wschodniej stronie niżu do Polski płynie ciepłe powietrze, a po zachodniej zimne znad Skandynawii. To dlatego zrobiło się miejscami biało - wyjaśniał Wasilewski.

Nieprzyjemna pogoda utrzymuje się w kraju już od kilku dni. W niedługiej perspektywie mamy jednak szansę na poprawę.

- Na zachodzie, nad Atlantykiem u brzegu Wielkiej Brytanii oraz Francji, znajduje się wyż - powiedział Wasilewski. Odpycha on ciepłe powietrze napływające z południowego zachodu, znad Atlantyku, przez co nie dociera ono do Polski. Pozostaje po zachodniej stronie Wysp Brytyjskich. Jednocześnie możliwy jest napływ północnych, zimnych mas.

- Będzie chłodno, ale wyż przemieszczając się w naszą stronę sprawi, że od wtorku będzie mniej opadów, a więcej przejaśnień. Trudno liczyć na rozpogodzenia, bo to będzie raczej taki zgniły jesienny wyż - spuentował Wasilewski.

Zgniłym wyżem określa się taki, podczas którego pomimo wysokiego ciśnienia utrzymuje się duże zachmurzenie. Najczęściej występuje w chłodnej porze roku.

Zobacz całą prognozę

Autor: ao/aw / Źródło: TVN Meteo; źródło głównego zdjęcia: Shutterstock, TVN Meteo