Po trzęsieniu ziemi, które w listopadzie ubiegłego roku nawiedziło Albanię i zabiło 51 osób, około 32 tysięcy ludzi nie ma gdzie mieszkać. Według szacunków rządowych zniszczenia szacowane są na ponad miliard euro.
Jak podała Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca (IFRC), około 10 tysięcy osób, które utraciły dach nad głową, nadal żyje pod namiotami w warunkach ciężkiej zimy, jakie panują w środkowej Albanii. Pozostałych przyjęły pod swój dach rodziny, a część wynajmuje mieszkania w miejscowościach, gdzie trzęsienie spowodowało mniejsze szkody.
Ponad 11 tysięcy domów do wyburzenia
Albańskie władze przekazały, że ponad 11,5 tys. domów na terenach nawiedzonych 26 listopada 2019 roku przez trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,4 stopnia nie nadaje się do remontu. 84 tysiące domów wymaga dużych napraw i remontów.
Władze Albanii oceniają, że wskutek tej klęski żywiołowej szkody materialne dotknęły około 222 tysiące osób. Wiele szkół wymaga remontów, ucierpiały ośrodki zdrowia i zabytki.
Dzięki przeprowadzonej przez IFRC zbiórce pieniędzy na pomoc dla 1100 najbiedniejszych rodzin spośród tych, które najdotkliwiej ucierpiały wskutek trzęsienia ziemi, będzie otrzymywało przez pięć miesięcy pomoc w wysokości 115 euro miesięcznie.
Ponad miliard euro strat
Szkody, które wyrządziło najsilniejsze od kilkudziesięciu lat trzęsienie ziemi, rząd Albanii ocenia na ponad miliard euro. 17 lutego odbędzie się w Brukseli międzynarodowa konferencja poświęcona pomocy dla tego kraju. Według Banku Światowego zniszczenia wyrządzone w Albanii przez wstrząsy spowodują spowolnienie przyrostu produktu krajowego brutto w tym kraju w 2020 roku z prognozowanych 3,5 procenta do 3,2 procenta.
Autor: dd/aw / Źródło: PAP