30 ostrzeżeń przeciwpowodziowych obowiązuje od piątku w Szkocji. Najgorsza sytuacja jest w południowej i wschodniej części kraju, gdzie w ciągu 24 godzin spadło 80 l/mkw. wody czyli tyle, ile zazwyczaj w ciągu miesiąca. Wartkie strumienie niszczą domy i więżą ludzi w autach.
Ulewny piątkowy deszcz spowodował wystąpienie szkockich rzek z brzegów. Woda szybko przedostała się na drogi, zamieniając je w wartkie potoki.
W miastach Fife i Tayside we wschodniej Szkocji nurt wody uwięził kierowców w autach. Pomogła dopiero interwencja strażaków. Inni zamknęli się w swoich domach, bo woda wzbierała tak szybko, że nie zdążyli się ewakuować. Tam też musiała interweniować straż pożarna.
80 l/mkw. w dobę
Brytyjskie biuro meteorologiczne (Met Office) poinformowało, że w ciągu 24 godzin spadło tyle deszczu, ile zazwyczaj spada w miesiąc, czyli 80 l/mkw.
Szkoccy meteorolodzy wydała 30 ostrzeżeń przeciwpowodziowych, głównie na wschodzie i południu regionu.
Według brytyjskich synoptyków poprawa pogody ma nastąpić w sobotę.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: Reuters TV