Brytyjczycy dowiedzieli się właśnie, czym w ostatnich latach funkcjonowania zajmowało się biuro, które miało chronić kraj przed niezidentyfikowanymi obiektami latającymi, czyli UFO. Jak pisze BBC, po lekturze dokumentów resort obrony ocenił, że te działania nie niosły ze sobą celów obronnych. Pracownikom biura doradzono zaś, by zajęli się... pożyteczniejszymi sprawami.
Narodowe Archiwum (ang. National Archives) opublikowało dokumenty, zawierające doniesienia o rzekomych spotkaniach z UFO, jakich mieli doświadczyć Brytyjczycy w latach 2007-2009. Potem biuro zamknięto.
UFO uprowadzające psa, życie z kosmitą
Na 4,4 tys. stron dokumentów znajdował się m.in. list od uczennicy z Altrincham, która w styczniu 2009 roku donosiła, że widziała dziwne światła i prosiła o wyjaśnienie "tego, jaka jest prawda, bo ma prawo ją znać".
Zamieszczono tam także transkrypcję rozmowy, jaką w ramach gorącej linii pracownicy ministerstwa przeprowadzili z mężczyzną, który twierdził, że przez pewien czas żył z kosmitą, a także raport człowieka, któremu UFO miało uprowadzić psa, samochód i namiot, gdy biwakował z przyjaciółmi w Cardiff. A przykładów "bliskich spotkań trzeciego stopnia" jest tam znacznie więcej, pisze BBC.
Gdzie leży prawda?
Żadna z tych historii nie przekonała jednak Minsterstwa Obrony Wielkiej Brytanii, że istnieje życie pozaziemskie, na dodatek zagrażające Ziemi. Dlatego też działania, prowadzone od ponad 50 lat, uznano za takie, które "nie miały na celu obrony".
Pracownikom biura doradzono zaś, by teraz zajmowali się "bardziej wartościowymi, związanymi z obronnością czynnościami".
Dr David Clarke, autor książki "Akta UFO" ("The UFO Files") powiedział BBC, że wspomniane dokumenty, to ostatni fragment puzzli, które składają się na pełen obraz działalności biura: - Ostatnie akta trafiły do domeny publicznej. Ludzie mogą je przeczytać w domu i wyrobić sobie własny pogląd na temat tego, gdzie leży prawda - w tych dokumentach, czy może gdzie indziej.
Nick Pope, który był pracownikiem biura, powiedział z kolei dla "Evening Standard": - Mam nadzieję, że ludzie będą mieli równie dużą zabawę czytając te akta z prawdziwego "Archiwum-X", jak dużą miałem j, pracując tam. Te dokumenty nie rozwiązują zagadki UFO, ale pokazują jak to zjawisko intrygowało zarówno rzad, jak i ludzi - dodał.
Autor: map//kdj / Źródło: BBC