Rozczarowanie - tak najkrócej podsumować można reakcje ludzi oczekujących na poniedziałkowy komunikat NASA ws. odkryć łazika Curiosity. Nadzieje rozdmuchał jeden z pracowników agencji zapowiadając "historyczne" wyniki badań. Usłyszeliśmy zaś o wykorzystaniu kompletu narzędzi maszyny i stwierdzeniu złożonego składu chemicznego gleby na Marsie.
Curiosity, łazik przebywający na powierzchni Czerwonej Planety od sierpnia tego roku, zdążył już użyć pełnego wachlarza swoich narzędzi do analizy gleby - poinformowała w poniedziałek NASA. Dzięki temu naukowcy dowiedzieli się, że marsjańska gleba ma złożony skład chemiczny. Odnaleziono w niej m.in. wodę, siarkę i substancje zawierające chlor.
"Trafi do podręczników"
W listopadzie, w wywiadzie dla jednej z amerykańskich rozgłośni radiowych, John Grotzinger z NASA oznajmił, że Curiosity dokonał przełomowego odkrycia. Zaznaczył, że będą się o nim uczyć dzieci z podręczników.
Zapowiedzi te nadmuchały balon oczekiwań wobec poniedziałkowej konferencji. I choć NASA w międzyczasie starała się studzić nadzieje, mówiąc, że podczas koferencji podsumowany zostanie tylko dotychczasowy przebieg marsjańskiej misji, spekulacjom nie było końca. Wśród nich dominowało jedno przypuszczenie: że NASA poda inormację o odkryciu życia na Marsie.
Bez życia
W poniedziałek NASA oświadczyła, że łazik dokonał pierwszej analizy próbek marsjańskiej gleby z wykorzystniem pełnego wachlarza swych narzędzi. Dodano, że ma ona złożony skład chemiczny. W drobnych skałach z krateru Gale zauważono wodę, siarkę i substancje zawierające chlor.
I tyle. Nic o życiu. Zabrakło śladów marsjańskiej materii organicznej. - Będziemy ich nadal szukać - zapewnił Paul Mahaffy z NASA.
Rozczarowanie
Wyczekujący przełomowych informacji od NASA nie zostawili suchej nitki na profilu agencji w Facebooku.
"Czy to miało przejść do historii?!". "Wiedziałem... co za rozczarowanie". "Ziemią to nie wstrząśnie". "Może właśnie to zróżnicowanie jest formą życia?". "Myślę, że kłamiecie".
Autor: map/ŁUD / Źródło: NASA, Facebook