Fotografie scalania się wysp wykonał Operational Land Imager znajdujący się na pokładzie jednego z 8 satelitów typu Landsat. "Żarłokiem" jest Niijima, którą satelity dostrzegły na Pacyfiku po raz pierwszy w listopadzie 2013 roku w pobliżu archipelagu Ogasawara (ok. 970 km na południe od Tokio).
ZOBACZ, JAK NIIJIMA WYGLĄDAŁA PO POWSTANIU
Powiększenie zamiast zniknięcia
Wówczas zakładano, że wulkaniczna wysepka szybko zostanie wchłonięta przez ocean, tak samo jak jej powstała w latach 80-tych na japońskim wybrzeżu poprzedniczka. Tymczasem Niijima zamiast zniknąć, osiągnęła 915 m szerokości i 60 m wysokości i scala się z sąsiadującą z nią wyspą Nishino-shima.
Naukowcy z Obserwatorium Ziemskiego należącego do NASA nie mają dla "starszej" wyspy dobrych wieści. Kilometrowy pióropusz dymu z wnętrza krateru wulkanu na Niijima sugeruje dalszy rozrost powierzchni.
Gorący rozwój
Ich zdaniem na Niijima zachodzą tzw. erupcje strombolijskie - gwałtowne eksplozje rozżarzonej lawy, opadającej na ląd w postaci bomb wulkanicznych. Wulkanolodzy szacują, że temperatura wyrzucanych na powierzchnię skał może oscylować na poziomie 1000 st. C.
Aktywność wulkaniczna okolicy nikogo z badaczy jednak nie dziwi, podobnie jak częste, słabe trzęsienia Ziemi rejestrowane przez sejsmografy. To właśnie wydobywająca się z wnętrza planety lawa stworzyła ponad 30 wysp z archipelagu oddzielającego Morze Filipińskie od Pacyfiku.
Autor: mb/rp / Źródło: Daily Mail
Źródło zdjęcia głównego: NASA