Sławna stała się Amerykanka Joanne Simpson, kobieta, która pierwsza przetarła drogę innym, swoim wkładem w badania z dziedziny meteorologii oraz tytułem doktora.
Osiągnięcia Simspon, pierwszej damy meteorologii, robią do dziś wielkie wrażenie na wszystkich pracujących w tej dziedzinie.
Burze i cyklony
Otóż Joanne zaczęła karierę zawodową w czasie Drugiej Wojny Światowej od nauczania meteorologii przyszłych pilotów w Szkole Podchorążych Lotnictwa, zakończyła ją natomiast w Centrum Lotów Kosmicznych im. Roberta Goddarda, jako szef Oddziału do spraw Gwałtownych Burz. Była specjalistą w dziedzinie chmur oraz cyrkulacji atmosfery. Jej "konikiem" były chmury burzowe Cumulonimbus i cyklony tropikalne, dzięki czemu była częstym gościem amerykańskiego National Hurricane Center.
Jej praca pozwoliła udoskonalić opracowany przez George'a Hadleya model cyrkulacji atmosfery w obszarach tropikalnych oraz wykazać ogromne znaczenie chmur burzowych w procesie powstawania i dojrzewania cyklonów tropikalnych.
To przede wszystkim dzięki tej Pani meteorolog agencja NASA może prowadzić specjalistyczne badania chmur burzowych tworzących cyklony tropikalne, których specyfikę powstawania zrozumiała i opisała.
Tylko pozazdrościć takiej kariery!
Instynkt kobiety
Śmiem twierdzić, że kobiety świetnie nadają się do zawodu meteorologa. Potrafią wczuć się w rytm natury, zrozumieć procesy rządzące nią i dojrzeć istotne detale w procesie zmian warunków atmosferycznych.
Ale przede wszystkim posiadają szósty zmysł, bardzo potrzebny w tym zawodzie.
WIĘCEJ WPISÓW AUTORKI PRZECZYTASZ TU
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo