W irackiej prowincji Babil w rzece Eufrat znaleziono tysiące martwych karpi. Jak podejrzewają weterynarze, przyczyną ich śmierci mogła być bakteria.
Śnięte karpie znaleziono między innymi w mieście Saddat al-Hindijja w muhafazie (prowincji) Babil. Jest ich tak dużo, że mimo użycia koparek, sprzątanie zajmuje służbom już ponad tydzień.
Badają przyczynę
Ministerstwo Rolnictwa wysłało na miejsce 16 zespołów weterynaryjnych, które mają zbadać, co stoi za masowym śnięciem ryb. Lekarzom udało się ustalić, że przyczyną najprawdopodobniej jest bakteria, a nie trucizna, jak początkowo podejrzewali niektórzy. Ostateczne wyniki mają zostać opublikowane w najbliższych dniach.
- Dochodzenie trwa. Wysłaliśmy próbki do Wiednia, Jordanii oraz do laboratoriów pobliskiego uniwersytetu - mówił Mubdar Abduljabar, członek rady miasta.
Minister rolnictwa poinformował w oświadczeniu, że choroba rozprzestrzenia się wśród karpi bardzo szybko z powodu trudnych warunków w klatkach używanych do rozmnażania ryb. Do czynników przyspieszających rozwój bakterii należy także zmniejszony przepływ wody w Eufracie.
Hodowcy dużo stracili
Karp to bardzo popularna ryba w Iraku, którą przyrządza się na grillu w wielu restauracjach.
- Żądamy od władz rekompensat dla wszystkich hodowców, bez względu na to, czy prowadzą zarejestrowaną działalność, czy nie. To mogłoby umożliwić im kontynuację hodowli ryb. Nasze straty są ogromne - powiedział cytowany przez Independent Mohammed Ali Hamza Al-Jumaili, właściciel jednej z farm w Mussayab.
Pogorszona sytuacja sanitarna
Problem ze śniętymi rybami jest tylko jedną z oznak bardzo trudnej sytuacji sanitarnej w Iraku. Narasta problem z dostępem do wystarczającej ilości czystej wody, szczególnie na południu kraju.
W Basrze, drugim co do wielkości mieście położonym na południu Iraku, woda w rzece Shatt-al-Arab, gdzie spotykają się rzeki Eufrat i Tygrys, jest tak zanieczyszczona, że zagraża życiu ponad czterech milionów mieszkańców.
Autor: dd/map / Źródło: ENEX, The Independent