Powierzchnia Marsa jest bombardowana rzadziej, niż naukowcy dotąd sądzili. Badacze doszli do tych wniosków po analizie zdjęć wykonanych z orbity Czerwonej Planety. Po dziesięciu latach odkryli zaledwie 248 nowych kraterów.
Projekt Mars One spowodował, że wzrosło zainteresowanie warunkami klimatycznymi Marsa. Naukowcy porównali całą wiedzę, jaką udało się zgromadzić przez ostatnie lata, by ustalić, czy można bezpiecznie zamieszkać na Czerwonej Planecie.
Najdokładniejsza mapa terenu
Sonda Mars Reconnaissance Orbiter (MRO), krążąca na orbicie planety, przesłała dane wskazujące na to, że powierzchnia Czerwonej Planety doświadcza kilkakrotnie mniej zderzeń z asteroidami niż nasz Księżyc. Przez ostatnią dekadę, gdy obserwowano powierzchnię Marsa, zarejestrowano tylko 248 nowych kraterów. Na planetę spadały głównie odłamki o średnicy 1 - 3 m. Umożliwiała to rzadsza atmosfera Marsa, w której nie ulegały one spaleniu. Pozostałe po tym kratery przeciętnie mają najwyżej 4 metry średnicy. Według badaczy takie wyniki pozwalają wierzyć, że zamieszkanie na Marsie mogłoby być całkiem bezpieczne.
Kurz prawdę powie
Tak dokładnych danych dostarczył HiRISE - High Resolution Imaging Science Experiment. Naukowcy, którzy nadzorowali cały proces, są zachwyceni wynikami.
- To ekscytujące, że mamy okazję obserwować je tuż po tym, jak powstały - mówiła Ingrid Daubar, jeden z członków zespołu. - Przypomina nam to, że Mars jest aktywną planeta, na której zachodzą przeróżne zmiany. A my mamy okazję na bieżąco je oglądać.
Tak długie i szczegółowe obserwacje pozwoliły stworzyć jedną z dokładniejszych map powierzchni planety. Naukowcy poznali dokładnie położenie, wielkość i wiek każdego z kraterów Czerwonej Planety. To pozwala dowiedzieć się więcej o klimacie Marsa. Na podstawie badania pyłu, jego tempa opadania i roznoszenia się po okolicy naukowcy mogą określić ewentualne ruchy występujące w atmosferze.
Autor: mb/mj / Źródło: science daily
Źródło zdjęcia głównego: NASA