Lodu na Oceanie Arktycznym jeszcze nigdy nie było tak mało. Zdaniem amerykańskich naukowców, już w przyszłym tygodniu pokrywa lodowa bieguna północnego będzie rekordowo niska. Ten fakt może sprawić, że otworzy się droga z Europy na Daleki Wschód, która zastąpi Kanał Panamski.
Pokrywa lodowa na Oceanie Arktycznym ma, zdaniem naukowców National Snow and Ice Data Center, skurczyć się do rekordowo małych rozmiarów już w przyszłym tygodniu.
- Potem będzie dalej topnieć - ogłosili w poniedziałek, powołując się na stan lodu arktycznego z 13 sierpnia br. Wynosił on 5,09 mln km kw. i pzrez kolejne dni zmniejszał sie w zastraszającym tempie.
Zdaniem badaczy, na czele których stanął Ted Scambos, całkowita powierzchnia lodu na Oceanie Arktycznym będzie niższa niż cztery miliony kilometrów kwadratowych, a to - jak podkreślają - bezprecedensowo mało. Aż o ponad 3 mln km/kw mniej niż wynosi średnia powierzchnia lodu oceanicznego w latach 1979-2000 (ok. 7,8 mln km kw.) i o około siedemset tysięcy mniej niż poprzedni niechlubny rekord z 2007 roku (4,607 mln km kw.)
Arktyka nie jak dawniej
Uczonym udało się dojść do takiego wniosku m.in. dzięki wnikliwej analizie zdjęć satelitarnych Oceanu Arktycznego i porównaniu ich ze zdjęciami z lat 1979-2000.
- Na nowych zdjęciach widać przewagę wód otwartych, a nie skutych lodem - mówi Scambos. - Szczerze mówiąc, Arktyka nie wygląda tak jakbyśmy tego oczekiwali - dodaje.
Nowa droga na Daleki Wschód?
Tegoroczne zmniejszenie się pokrywy lodowej na Oceanie Arktycznym może doprowadzić w przyszłości do otwarcia tzw. Przejścia Północno-Zachodniego, a więc morskiej drogi z Europy do wschodniej Azji prowadzącej ścieżkami wodnymi wewnątrz Archipelagu Arktycznego.
Jeśli tak się stanie, niebawem będzie ono miało sznasę stać się drogą wiodąca z Europy na Daleki Wschód - aż o 4000 km krótszą niż trasa przez Kanał Panamski.
Autor: map/rs / Źródło: Reuters, U.S. National Snow and Ice Data Center