Amerykańskie miasto Boulder zmaga się z marznącymi powodziami. Po ostatnim ociepleniu znacznie podniósł się poziom rzek. Lód, który je skuwa, jest słaby; woda wybija przez cienką taflę, wylewa się na brzeg i zamarza przy niskiej temperaturze.
Ostatnie prognozy pogody dla amerykańskiego miasta Boulder w stanie Kolorado przewidywały ocieplenie aury na początku tygodnia. Zalegający śnieg zaczął topnieć, jednak zaraz pojawił się zimny front, który na nowo skuł okolice lodem.
Wylewa i zamarza
Ujemne temperatury doprowadziły do tworzenia się lodowych powodzi. Wezbrana woda wylewa się z koryt i zamarza.
Pogoda w Ameryce prawie dwóch tygodni jest dosyć kapryśna. W trakcie ostatniego załamania pogody temperatura spadła o kilkanaście stopni. Za dnia termometry wskazywały średnio -10 st. C i więcej, a nocą nawet -21 st. C. Do tego w środkowych stanach wieje silny wiatr, wzmacniający odczucie chłodu.
Miasto Boulder to duży ośrodek naukowy, położony u podnóża Gór Skalistych. Stanowi część aglomeracji Denver, od którego jest oddalone o około 50 kilometrów.
Autor: mb/mj / Źródło: ENEX, AccuWeather