Młody butlonosy został śmiertelnie potrącony przez motorówkę w ujściu kornwalijskiej rzeki Camel. Do wypadku doszło, kiedy na wodzie stłoczyły się łodzie z obserwatorami, chcącymi obejrzeć stado rzadkiej przybrzeżnej grupy tych delfinów. Miejscowa policja poszukuje sprawców, a za ich wskazanie wyznaczono nagrodę.
Na wieść o tym, że w ujściu rzeki Camel w sobotę pojawiło się stado rzadko spotykanych butlonosów, ludzie na wyścigi wypływali tam motorówkami. Niestety jedna z łodzi potrąciła młodego delfina, który nie przeżył wypadku.
Wyjątkowe stado
Świadkami zdarzenia byli inni obserwatorzy, którzy przypłynęli, by oglądać zwierzęta. To oni zawiadomili policję.
- Mogę potwierdzić, że butlonos został zabity. Jak to się stało, nie wiem. To ogromna tragedia - powiedziała Abby Crosby z kornwalijskiej służby ochrony przyrody. - Stada przybrzeżnych butlonosów są rzadkie i wyjątkowe. Zaobserwowano tylko trzy takie stada u wybrzeża Wielkiej Brytanii, w tym jedno w rejonie Kornwalii - dodała.
"Drastyczna strata"
Jak wyjaśniła, przybrzeżne butlonosy stanowią podgatunek żyjący nieco innym cyklem, niż pokrewne osobniki w otwartych wodach. - Kornwalijskie stado liczy tylko od ośmiu do tuzina osobników i starta jednego jest drastyczna - podkreśliła Crosby.
- Rozumiem, że to nie było zamierzone działanie, tylko wypadek. Musimy edukować użytkowników łodzi, jak bardzo wyjątkowy jest to gatunek - powiedziała strażniczka.
Opłakują młode
Butlonosy są w Kornwalii chronione na podstawie prawa uchwalonego w 1981 r. Według niego nie można m.in. śledzić stada delfinów. Jeśli natomiast delfiny podpłyną do łodzi, jej właściciel powinien wyłączyć silnik, kiedy zwierzęta znajdą się w pobliżu.
- Te stworzenia są szalenie inteligentne. Opłakują stratę młodych. Nie są takie, jak dzikie zwierzęta o małej inteligencji - podkreśliła Crosby.
Sprawców wypadku poszukuje kornwalijska policja. Za pomoc w ich wskazaniu wyznaczono nagrodę 2 tys. funtów.
Autor: js/ŁUD / Źródło: dailymail.co.uk