Plażowicze wypoczywający nad zalewem w Kobylej Górze (Wielkopolskie) byli świadkami zaskakującego zjawiska. Piaszczysty wir, który powstał tuż obok nich, był na tyle silny, że rozrzucał parasole i dmuchane materace.
Czwartek był naprawdę gorącym dniem. Pogodna aura w połączeniu z dniem wolnym od pracy sprzyjała spędzaniu czasu na powietrzu. Ci, którzy wybrali się nad zalew w Kobylej Górze (województwo wielkopolskie), mieli okazję zaobserwować ciekawe zjawisko - diabełka pyłowego.
"Wydarzyło się coś niesamowitego"
Nad zalew, wraz z rodziną, udał się między innymi Sebastian Pałat.
- Około godziny 15 nagle wydarzyło się coś niesamowitego, pierwszy raz w ogóle widziałem na oczy taką sytuację - opowiadał pan Sebastian. - Po chwili dopiero wyjąłem telefon i zacząłem nagrywać - dodał.
- Ogromna trąba powietrzna, latające parasole, materace. Ludzie krzycząc uciekali przed tymi opadającymi parasolami, rzeczami, które przed chwilą wzbiły się w powietrze - relacjonował.
Wszystko trwało około minuty, po czym się uspokoiło. - Ludzie szukali swoich rzeczy, powracali na swoje miejsca - mówił autor nagrania.
Upały idealnymi warunkami dla diabełków
Takie zjawisko może przypominać trąbę powietrzną, a jednak nią nie jest. Powstaje podczas upalnych, bezchmurnych dni. Gdy powierzchnia się silnie nagrzeje, a nad nią napłynie chłodniejsze powietrze, powstaje wir. Podnosi ze sobą piasek i pył. Diabełki mogą osiągać średnicę 10 metrów i wysokość nawet kilometra.
Posłuchaj relacji autora nagrania:
W czwartek pogoda sprzyjała powstawaniu diabełków. Zjawisko wystąpiło również we wsi Bełchów:
Autor: ao/aw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Sebastian Pałat