Mamy złe wieści dla przyzwyczajonych witać astronomiczną wiosnę 21 marca. W Polsce zdarzy się to bowiem dopiero w 2102 roku. Jeśli jednak bardzo chcecie rozpocząć wiosnę dokładnie tego dnia, w 2014 roku zapraszamy do... Japonii.
W XX i na początku XXI wieku w Polsce i innych krajach leżących w tej samej strefie czasowej, np. w Niemczech, astronomiczna wiosna zazwyczaj rozpoczynała się 21 marca - po raz ostatni w ubiegłym roku.
2012 rok był pierwszym z szeregu 35 lat, podczas których to właśnie 20 marca będzie stanowił cezurę odzielającą zimę od wiosny.
Od 2048 roku początek tej pory roku wypadać będzie albo 19, albo 20 marca.
Spokojnie - wróci
"Wielki powrót" 21 marca jako pierwszego dnia astronomicznej wiosny w Polsce nastąpi dopiero w 2102 roku.
Za taki stan rzeczy odpowiada ruch punktu Barana, czyli jednego z dwóch miejsc przecięcia się ekliptyki (koła, po którym widziane z Ziemi Słońce pozornie się porusza) z równikiem słonecznym, zwany również punktem równonocy wiosennej. W punkcie tym znajduje się on bowiem co 365 dni, 5 godzin i 48 minut, czyli 365,24 dnia. Kalendarzowe lata trwają zaś 365 lub 366 dni.
Już starożytni Rzymianie dodawali dni
- Wszystko zaczęło się w starożytnym Rzymie. Już wtedy zauważono, że co 4 lata trzeba dodawać jeden dzień. Wydawałoby się, że wszystko się zgadza, że z kalendarzem biegniemy dobrze - opowiada astronom Jerzy Rafalski.
I dodaje: - Ale w XVI w. okazało się, że wiosna występuje wcześniej. Papież pomyślał, że trzeba wprowadzieć jakąś reformę, bo nic się nie zgadza. Zaproponował wszystkim ludziom, którzy się znali, przemyślenie tego.
Co 100 lat poprawka, co 400 pomijamy
W ustalaniu momentu, kiedy zaczyna się wiosna, uczestniczył m. in. Mikołaj Kopernik. Wyznaczono go na 11 marca. To doprowadziło do reformy kalendarza. - Co 100 lat, przy pełnych setkach, wprowadzamy poprawki. Ale - jak papież powiedział - co 400 lat (gdy będzie 1600 r. albo 2000 r.) zapominiamy o poprawkach - tłumaczy Rafalski.
- Mieliśmy 2000 r., zapomnieliśmy o poprawce, no i teraz są te konsekwencje: przesunął nam się jeden dzień do przodu. Wiosna występuje rzeczywiście dzień wcześniej. Przez cały XXI wiek wiosna będzie rozpoczynała się 20 marca - dodaje.
Najszybciej w Japonii
Jeśli naprawdę przywiązaliście się do 21 marca jako pierwszego dnia również astronomicznej wiosny, będziecie mieli szansę spędzić go jako taki. Przygotujcie się jednak na wydatki i uzbrojcie w odrobinę cierpliwości.
W tym celu powinniście bowiem wybrać się do wysuniętej na wschód stolicy Japonii, Tokio. Od 2014 do 2023 roku równonoc wiosenna będzie wypadać tam 21 marca przez dwa kolejne lata z czterech (2014, 2015, 2018, 2019 itd.). W latach 2027-2055 będzie to miało miejsce już tylko raz na cztery lata. Od 2056 aż do roku 2101, także tam 21 marca zrobi sobie przerwę.
Kiedy astronomiczny początek wiosny znów zrówna się z kalendarzowym? - Wtedy, kiedy będzie pełna setka, w 2100 r. Wtedy znów wprowadzimy kolejną poprawkę i wiosna trafi na swoje miejsce - wyjaśnia Rafalski.
Autor: map,js/ŁUD/rs / Źródło: scientificamerican.com, Wikipedia, TVN24