Niepewny los satelity komunikacyjnego należącego do Gazpromu. Jamał-402 odłączył się za wcześnie do rakiety nośnej i wylądował nie na tej orbicie, co powinien. Eksperci spróbują skierować go teraz na właściwe miejsce.
Jamał-402 oddzielił się od rakiety nośnej na cztery minuty przed czasem - poinformowała w niedzielę rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos. Wystrzelono go w sobotę z Kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie.
Satelita komunikacyjny należy do energetycznego giganta - Gazpromu, który ma już na orbicie dwa satelity: Jamał-201 i Jamał-202. Firma planuje stworzyć własną sieć satelitów telekomunikacyjnych do końca 2020 r. i co jakiś czas umieszcza na orbitach okołoziemskich kolejne maszyny.
Akcja ratunkowa
Producent satelity - firma Thales Alenia Space planuje w najbliższym czasie uruchomić silniki Jamału i za ich pomocą skierować go na orbitę.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem Jamał-402 wyposażony w 46 transpondery pasma Ku, będzie obejmował swoim zasięgiem większą część terytorium Rosji, Wspólnoty Niepodległych Państw, Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki.
Kosmiczne wpadki
Rosja od jakiegoś czasu napotyka na problemy podczas kosmicznych misji. W październiku na kilka godzin straciła łączność ze wszystkimi swoimi satelitami komunikacyjnymi, a w zeszłym roku sondzie Fobos-Grunt nie udało się obrać kursu na księżyc Marsa, ponieważ nie zadziałały jej silniki.
Autor: mm/rs / Źródło: rian.ru