Jeszcze nie usunięto skutków katastrofalnej powodzi, która nawiedziła Republikę Południowej Afryki, a do wybrzeża zmierza kolejne zagrożenie - cyklon Kenneth, niosący porywisty wiatr i ulewny deszcz. W powodzi zginęło co najmniej 60 osób, a ponad tysiąc musiało się ewakuować w bezpieczne miejsce.
Ulewny deszcz padał na południowym wschodzie RPA od poniedziałku. Władze nie przewidziały jednak, że pogoda może być na tyle groźna, by zagrozić tylu mieszkańcom.
Nie żyje co najmniej 60 osób. Większość ofiar pochodzi z prowincji KwaZulu-Natal. Jak podała południowo-afrykańska telewizja publiczna (SABC), co najmniej trzy osoby zginęły w Prowincji Przylądkowej Wschodniej. Intensywne opady dotknęły głównie okolice miasta portowego Durban. Wiele osiedli zostało zawalonych lawinami błotnymi.
Na miejscu od środy pracują ratownicy, którzy odkopują to, co zalały zwały błota. Łącznie ewakuowano ponad tysiąc mieszkańców.
"Woda była szalona"
Jak powiedział Victor da Silva, mieszkaniec miasta Amanzimtoti, jego rodzinie udało się ewakuować w porę, zanim żywioł zniszczył ich dom i samochód.
- We wtorek wieczorem wszystko było w porządku. Mój garaż był na miejscu, druga część domu też, ale deszcz wciąż nie przestawał padać. Po półtorej godziny wszystko zniknęło - tłumaczył w rozmowie z telewizją SABC.
Johan Fourie powiedział, że uciekł ze swojego domu w Amanzimtoti zaraz przed tym, jak budynek się zawalił. - Prawie straciłem życie, a mój sąsiad jest chyba w szpitalu - powiedział Fourie w rozmowie z lokalnymi mediami.
Kenneth zmierza w stronę Mozambiku
W Mozambiku nadal trwa usuwanie szkód śmiercionośnego cyklonu Idai, a u wybrzeżu kraju pojawiło się nowe zagrożenie. Mieszkańcom zagraża kolejny cyklon - Kenneth. Niesie ze sobą ulewny deszcz, porywisty wiatr oraz kilkumetrowe fale.
- Do lądu dotrze w czwartek po południu. Uderzy w prowincję Cabo Delgado. Prędkość wiatru może sięgnąć w porywach do 140 kilometrów na godzinę - powiedział Jan Vermulen z Południowoafrykańskiej Służby Pogodowej.
Instytut Katastrof Naturalnych Mozambiku poinformował, że na drodze cyklonu znajduje się ponad 680 tysięcy mieszkańców. Co najmniej 112 tysięcy obywateli mieszka w regionie, gdzie prędkość wiatru przekroczy w porywach prędkość 120 km/h.
Niesie ulewy i wichury
Żywioł przyniósł w środę wieczorem ulewny deszcz i porywisty wiatr na wyspie Majotta, posiadającej status departamentu zamorskiego Francji. Wyspa położona jest w archipelagu Komorów na Oceanie Indyjskim na północny zachód od Madagaskaru.
Na drodze cyklonu znajduje się również Tanzania, tam władze wydały ostrzeżenia meteorologiczne. Fale u wybrzeży kraju mogą osiągać wysokość dwóch metrów.
Autor: dd/aw / Źródło: Reuters, SABC