Ulewne deszcze, związane z burzą tropikalną Etau, przechodzą od środy nad wschodnią Japonią. Rzeki występują z brzegów, dochodzi do podtopień i osunięć ziemi. Władze poinformowały w czwartek o jednej osobie uznanej za zaginioną na północ od Tokio, a setki tysięcy należy ewakuować.
Rzeka Kinugawa w czwartek przerwała wały wokół miasteczka Joso, w prefekturze Ibaraki, ok. 50 km na północny wschód od Tokio. Wielka fala zalała tę 65-tysięczną miejscowość, niszcząc domy i samochody. Ratownicy w śmigłowcach ściągali mieszkańców z balkonów.
Zaginiona kobieta
W mieście Kanuma, w prefekturze Tochigi, ratownicy wciąż szukają 63-letniej kobiety. Mogła zginąć pod zwałami błota, które zalało jej dom. W wyniku osunięcia ziemi zniszczonych zostało tam kilkanaście domów.
Alerty pogodowe
Krajowa agencja meteorologiczna wydała ostrzeżenia dla najbardziej dotkniętych żywiołem prefektur Tochigi i Ibaraki. Według lokalnych meteorologów spadło tam nawet do 50 l/mkw. wody w ciągu 24 godzin. Deszcze wywołała m.in. burza tropikalna Etau, która przeszła w środę nad środkową Japonią. - Nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy burz na taką skalę. Stanowią one bezpośrednie zagrożenie - powiedział na konferencji prasowej przedstawiciel agencji meteorologicznej Takuya Deshimaru.
Ponad 100 tys. ewakuowanych
Według lokalnych mediów w prefekturze Tochigi 90 tys. osób otrzymało nakaz ewakuacji, a kolejnym 80 tys. zalecono, by opuściły domy. W Ibaraki nakaz ewakuacji objął 20 tys. ludzi. Władze zaleciły w środę także setkom tysięcy osób w innych regionach, w tym w niektórych dzielnicach Tokio, by opuścili domy.
Z powodu deszczy zakłócony jest ruch pociągów we wschodniej i północno-wschodniej Japonii.
Autor: AD/rp / Źródło: PAP, Reuters TV