Zarówno huragan Irene, jak i burza tropikalna Lee pozostawiły po sobie nietypowy ślad, który pojawił się na przepływających przez Nowy Jork rzece Hudson i cieśninie East River. Na początku września wody obydwu akwenów, za sprawą osadów, przybrały brązowy i czerwonawy odcień.
Pozostałości po Irene i Lee napłynęły na Hudson i East River z północnej części stanu Nowy Jork. Obraz tego, jak teraz wyglądają wody, udało się uchwycić należącemu do NASA satelicie Advanced Land Imager. Obydwa wizerunki są obrócone, północ znajduje się po prawej stronie każdego ze zdjęć.
Tak wyglądała rzeka przed nadjeściem Irene i Lee:
A tak po:
Pierwszy z obrazów pokazuje Hudson i East River z 2 września 2010 roku, drugi przedstawia widok na zbiorniki wodne z 12 września 2011 roku.
Na pierwszym z obrazów, zrobionym rok przed tym, jak Irene i Lee uderzyły, wody są ciemnogranatowe, niemalże czarne, niczym nie zmącone.
Na drugim woda jest błotniście brązowa. Kolor zawdzięczyć należy powodzi, która nawiedziła Wschodnie Wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Powódź nie tylko podniosła poziom wody w Hudson i East River, lecz także zwiększyła ilość osadów, które się w niej znalazły. Ulewne deszcze zmywały do koryt gruz i nabrzeżne błoto. Osady, m. in.czerwone gliny z regionu Catskills, znalazły się zarówno na rzecznym dnie, jak i pływały po powierzchni rzeki.
Autor: map//aq / Źródło: earthobservatory.nasa.gov