W poniedziałek około godziny 21 naszego czasu na Marsie ma wylądować sonda NASA InSight, czyli pierwsza w historii misja poświęcona badaniom głębokiego wnętrza Marsa. W zbadaniu wnętrza Czerwonej Planety będzie mieć udział polska firma Astronika, która zaprojektowała i wykonała mechanizm napędowy Kreta HP3. Wbije się on w marsjański grunt na głębokość pięciu metrów.
Bezzałogowy lądownik InSight ma dokonać historycznego zbadania planety Mars. Jednym z trzech głównych urządzeń, które ze sobą zabrał, jest HP3 (Heat Flow and Physical Properties Package) -instrument do pomiaru strumienia ciepła z wnętrza planety. HP3 będzie wykonywać pomiary za pomocą "Kreta" - zaawansowanego technologicznie próbnika, który zostanie wprowadzony na głębokość pięciu metrów w grunt marsjański. Więcej o urządzeniu przeczytasz tutaj
"Wspierajmy polskie firmy i ich przedsięwzięcia"
- Nasz udział w misji InSight potwierdził, że Astronika jest w pierwszej lidze producentów zaawansowanych technologicznie mechanizmów na misje planetarne. Cieszę się, że na stulecie niepodległości dzięki nam ta malutka polska flaga wyląduje dzisiaj na Marsie - powiedział w poniedziałek Bartosz Kędziora z Astroniki.
- Udział Astroniki w misji NASA InSight to ważny wkład Polski w badania kosmosu. Technologie, dzięki którym badamy kosmos, często wydają się odległe, ale z czasem wkraczają w naszą codzienność. Bez wielu rozwiązań, które powstały z myślą o kosmosie, dziś nie wyobrażamy sobie życia tu, na Ziemi. Dlatego wspieramy polskie firmy i ich przedsięwzięcia w tym zakresie - podkreśliła minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.
Czy lądowanie się powiedzie?
- Jestem podekscytowany i zarazem zdenerwowany ponieważ z jednej strony wszystko, co do tej pory zrobiliśmy sprawia, że czujemy się pewnie, że uda się wylądować. Jednak z drugiej nie wiemy, czym zaskoczy nas Mars. Przygotowywaliśmy się do tego bardzo długo, ale mimo tego jestem zdenerwowany. Będę szczęśliwy, gdy otrzymamy pierwszy sygnał, który potwierdzi, że udało się nam wylądować na Marsie - mówił Tom Hoffman biorący udział w Projekcie InSight.
InSight wyląduje na półkuli północnej Marsa, gdzie trwa teraz jesień. O tej porze roku w poprzednich latach odnotowywano burze piaskowe, które obejmowały całą planetę.
Warto zaznaczyć, że tylko około 40 procent wszystkich misji wysłanych na Marsa zakończyło się sukcesem. Bardzo często do niepowodzeń dochodziło właśnie podczas lądowań. USA to jednak jedyny kraj, którego misje kiedykolwiek przetrwały lądowanie na Marsie. Inżynierowie InSight zbudowali bardzo solidny statek kosmiczny, który powinien wylądować bezpiecznie nawet podczas burzy piaskowej, więc możemy liczyć na powodzenie.
Jeśli lądowanie się powiedzie, Kret HP3 rozpocznie pracę w styczniu 2019 i będzie przez kolejne miesiące przesyłał na Ziemię dane, dostarczając nam informacji o historii powstawania Czerwonej Planety.
Pionierskie badania
Sonda InSight ma pomóc naukowcom w badaniach wnętrza Marsa, a w konsekwencji także w zrozumieniu historii powstawania planet skalistych. InSight dołączy do kilku innych urządzeń, badających obecnie tę Czerwoną Planetę.
Przede wszystkim jest to pierwsza misja poświęcona badaniu wnętrza Marsa. Po raz pierwszy bezpośrednio na powierzchni innej planety zostanie umieszczony sejsmometr, aby wykrywać trzęsienia gruntu. Jako pierwsza InSight będzie też używać robotycznego ramienia do umieszczania instrumentów na powierzchni innej niż Ziemia planety. Jako pierwsza wwierci się na pięć metrów pod powierzchnię Marsa, czyli 15 razy głębiej, niż do tej pory wykonywane wiercenia. Użyje magnetometru na powierzchni Czerwonej Planety - również, jako pierwsza sonda w historii.
Autor: ao/rp / Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: NASA