W sobotni poranek w Tatrach na Kasprowym Wierchu zaczął padać śnieg. Według prognoz w najbliższych dniach może popadać mocniej. - Za kilka dni będzie tam 20 centymetrów śniegu - zapowiedział w programie "Wstajesz i weekend" na antenie TVN24 prezenter pogody Tomasz Wasilewski.
Kiedy na Kasprowym Wierchu zaczynał prószyć śnieg, temperatura wynosiła 0,1 stopnia Celsjusza. Godzinę później spadła już poniżej zera, odnotowano -0,3 st. C.
- Za kilka dni będzie tam 20 centymetrów śniegu. We wtorek szczególnie ma padać intensywnie. W poniedziałek wieczorem też. No i będzie -7 stopni na Kasprowym w nocy z poniedziałku na wtorek, więc idzie zima w góry. I to jest jej niemrawy pierwszy zwiastun - mówił Tomasz Wasilewski.
Trzeba się przygotować
Turyści przyzwyczajeni do wyjątkowo ciepłego i słonecznego września powinni przygotować się na zimowe warunki. - Najlepiej chwilowo zmienić kierunek wędrówek z Tatr na Krupówki, dlatego że prognozy pogody są bardzo niedobre - mówił ratownik TOPR Adam Marasek.
Śnieg z deszczem może padać nawet w Zakopanem. Według prognoz wszystkie trudniejsze eksponowane szlaki będą zasypane śniegiem. - Choć większość turystów jest teraz nastawiona na letnie warunki, chwilowo trzeba będzie się przygotować na zimową aurę. Zalecamy wybieranie szlaków w dolinach reglowych - zalecał ratownik.
Zobacz śnieżną relację z Kasprowego Wierchu:
W Bieszczadach deszcz
W sobotę rano w Bieszczadach były dobre warunki do uprawiania turystyki. W ciągu dnia należy się jednak liczyć z załamaniem pogody - powiedział ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Jarosław Makutynowicz.
- Rano w Ustrzykach Górnych było 11 stopni. Wieje tam słaby wiatr, panuje dobra widoczność - mówił ratownik dyżurny. Ciepły poranek zanotowano w Cisnej - termometry wskazywały tam 15 stopni. Mimo pełnego zachmurzenia, widać w promieniu kilku kilometrów.
- Po wielodniowej wyjątkowo słonecznej pogodzie idzie jednak ku zmianie. Należy się spodziewać ochłodzenia i przede wszystkim opadów deszczu - wyjaśnił Makutynowicz. - Wybierający się w góry powinni pamiętać, że lato już się skończyło - dodał.
Ratownik przypomina, że idąc w weekend w góry, należy zabrać ze sobą odzież przeciwdeszczową. - Trzeba pamiętać, że po opadach deszczu szlaki turystyczne będą śliskie. W telefonie należy też zainstalować aplikację 'Ratunek' - zaznaczył Makutynowicz.
Wędrujący po Bieszczadach i Beskidzie Niskim powinni także pamiętać, że mamy już drugą połowę września i zmrok zapada wcześniej niż np. miesiąc temu. Dlatego przy planowaniu wycieczek należy brać pod uwagę coraz krótsze dni.
Zaczyna się nowa historia
Co jednak odpowiada za taką pogodową zmianę? - Mamy front chłodny, który przeszedł nad Polską, zapowiadany od wielu dni. Skończył lato, gorące lato, zamknął pewien rozdział - tłumaczył Wasilewski.
Tę zmianę świetnie obrazuje poniższy wykres. Widać na nim, jak bardzo spadła temperatura w Warszawie w nocy z piątku na sobotę.
- Warto zwrócić uwagę na stromą, czerwoną linię. Przed 2 w nocy w Warszawie było ponad 20 stopni. Przez dwie następne godziny do 4 rano temperatura spadła do 12 stopni. To z powodu przejścia w tych godzinach nad Warszawą frontu chłodnego - opowiadał Wasilewski.
Ten śnieg, który pada na Kasprowym, który prószy wysoko w Tatrach, to jest element tej pogodowej układanki. - Chłodne powietrze, spadek temperatury, padający śnieg - zaczyna się w pogodzie zupełnie nowa inna, niekoniecznie lepsza dla wszystkich historia - podsumował prezenter.
Autor: //aw / Źródło: PAP, TVN24, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24