Trąby powietrzne, ulewy i silne burze coraz częściej pojawiają się w naszym kraju. Zdaniem fizyk atmosfery doktor Joanny Remiszewskiej-Michalak świat zmierza w stronę ocieplenia klimatu, czego skutkiem jest na przykład wzrost średniej trzyletniej temperatury w Polsce o 2,5 stopnia Celsjusza.
Od kilku dni przez Polskę przechodzą silne burze z ulewnymi opadami i potężnymi porywami wiatru. Zaledwie w piątek pogoda była przyczyną niemal dwóch tysięcy interwencji strażaków.
Burze w miesiącach letnich na obszarze Polski czy naszego regionu Europy nie są niczym szczególnym. Jednak jak powiedziała fizyk atmosfery dr Joanna Remiszewska-Michalak, obserwuje się, że wyładowania są coraz silniejsze.
- Zdecydowanie burze są mocniejsze, opady są coraz bardziej nawalne i też oczywiście na marginesie należy dodać, że to pokazuje, jak bardzo nieprzygotowana na tego typu zjawiska jest nasza infrastruktura. Opad może być silny, ale gdzieś tam to powinno zostać rozprowadzone. Dokąd zmierzamy? Zdecydowanie zmierzamy do cieplejszego świata, w którym mamy coraz więcej energii w układzie klimatycznym, ponieważ ta temperatura nam ciągle rośnie - mówiła w programie "Wstajesz i weekend".
Wzrost temperatury, więcej trąb powietrznych
Jak dodała, w okresie pandemii znacznie spadły emisje szkodliwych substancji do środowiska. Jednak jak zauważyła Remiszewska-Michalak, to wciąż za mało.
- To jedynie przykręcenie tego kranu z wodą, a ta woda ciągle jest i ciągle globalne ocieplenie ma się dobrze. Te scenariusze nie są pozytywne, dlatego że temperatura stale rośnie, rosną emisje dwutlenku węgla [...] Nasz region Europy ociepla się znacznie szybciej - w ciągu ostatniego stulecia chociażby patrząc na Polskę, nasza trzyletnia temperatura roczna wzrosła z 7,5 stopnia Celsjusza do około 10 stopni Celsjusza, więc to zdecydowanie mamy się czym martwić - stwierdziła.
Fizyk powiedziała, że według danych z kilku lat, liczba trąb powietrznych jakie pojawiły się w Polsce wzrosła z kilku do kilkunastu.
- My w tej chwili obserwujemy od dziesięciu do czternastu, a nawet więcej trąb powietrznych rocznie. Można mówić, że mamy znacznie lepsze technologie informacyjne, natomiast tak czy inaczej biorąc poprawkę na to, że szybciej jesteśmy poinformowani, to liczba tych zjawisk ekstremalnych rośnie i zdecydowanie my się zaczynamy bać każdego intensywnego opadu. O ile nie jest niczym dziwnym napływ ciepłych, wilgotnych mas powietrza z południowego zachodu, południowego wschodu, to o tyle widać, że starcie dwóch mas powietrza jest coraz bardziej energetyczne, co oczywiście wiąże się ze wzrastającą temperaturą globalną - zauważyła specjalistka.
Presja społeczeństwa
Remiszewska-Michalak stwierdziła, że społeczeństwo powinno być świadome destrukcyjnych zmian, jakie zachodzą w naszym klimacie, wywierając presję na rządzących, by podejmowali rozsądne dla środowiska decyzje.
- Bez samej polityki, bez regulacji prawnych, my nie ruszymy z miejsca celem zredukowania naszych emisji. [...] My możemy budować politykę, piękne idee, teorie, natomiast to jest niczym, jeśli nie będziemy mieli tej planety Ziemi w miarę stabilnej i przyjaznej jako miejsce do życia - podsumowała.
Całość rozmowy zobaczysz tutaj:
Autor: kw/map / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Sheri Hooley/unsplash.com