Gwałtowne burze nawiedziły południową część Stanów Zjednoczonych. Żywioł spowodował wiele zniszczeń. Synoptycy przewidują, że to nie koniec trudnej pogody.
Front burzowy przeszedł w nocy z poniedziałku na wtorek oraz we wtorek rano przez obszar od Luizjany do Karoliny Południowej. Burze przewracały drzewa i zrywały linie wysokiego napięcia. Około 11 tysięcy odbiorców pozostaje bez prądu.
Potwierdzono tornado
Narodowy Serwis Pogodowy (The National Weather Service's Storm) poinformował, że w poniedziałek pojawiły się cztery raporty o tornadzie i prawie 80 doniesień o uszkodzeniach spowodowanych wiatrem.
W Tennessee w hrabstwie Rutherford kobieta zginęła, gdy jej dom zawalił się po przejściu tornada. Dwie osoby zostały ranne. Żywioł pozostawił po sobie zniszczone budynki i powalone drzewa.
Sfilmował tornado
Nad stanem Luizjana kierowca Brian Dubois sfilmował formujące się tornado. Był to jeden z kilku niszczycielskich żywiołów, które przeszły przez te okolice w poniedziałek.
Wybory a pogoda
Silne burze przeszły w nocy oraz nad ranem przez niektóre południowe stany, a na wybrzeżu atlantyckim pada i wieje silny wiatr. Jak informuje amerykański serwis pogodowy AccuWeather, pogoda może zakłócać podróże i być wyzwaniem dla lokali wyborczych między innymi ze względu na możliwe przerwy w dostawach prądu. W Stanach trwają właśnie wybory do amerykańskiego Kongresu (midterm elections).
Amerykańska państwowa służba meteorologiczna (National Weather Service) ostrzegła przed możliwością wystąpienia silnego wiatru, burz, a nawet tornad w okolicach Baltimore, Waszyngtonu oraz na środkowym wybrzeżu Atlantyku. W stanach Wschodniego Wybrzeża, gdzie już odbywa się głosowanie, pojawiły się intensywne opady deszczu.
Autor: sc/aw / Źródło: Reuters, AccuWeather, PAP