Na Wyspach Owczych w niedzielę doszło do rzezi prawie 1500 delfinów. Wszystko odbyło się w ramach dorocznego święta Grindadrap. Zabicie tak dużej ilości tych ssaków spotkało się ze sporą krytyką organizacji chroniących praw zwierząt morskich.
Na nagraniu opublikowanym przez organizację pozarządową Sea Shepherd widać setki delfinów i grindwali zarzynanych i martwych, leżących na linii brzegowej. Do zdarzenia doszło w nocy w wiosce Skalabotnur. Jak powiedzieli przedstawiciele organizacji w rozmowie z amerykańskim Newsweekiem, niedzielna rzeź tych zwierząt uważana jest za największa, jaką odnotowano do tej pory w skali świata. Jak przekazała Helen Taylor z Sea Shepherd, zabitych zostało 1428 delfinów. Na nagraniach widać też łodzie w dalszej części fiordu, które mają zatrzymać żywe zwierzęta przed odpłynięciem.
Grindadrap na Wyspach Owczych. "Oburzające"
Rzeź grindwali i delfinów, zwana w tym regionie Grindadrap, jest miejscową tradycją od IX wieku. Mieszkańcy Wysp Owczych uważają mięso tych zwierząt za ważną część swojej diety i kultury. Co roku ta praktyka spotyka się jednak z ogromną krytyką.
- Takie polowanie w 2021 roku w bardzo bogatej społeczności wyspiarskiej niecałe 400 kilometrów od Wielkiej Brytanii, które nie ma potrzeby ani zastosowania dla tak ogromnej ilości mięsa, jest oburzające - dodała Helen Taylor z Sea Shepherd.
Jak zauważa Euronews, mięso jest przeznaczone do wykarmienia mieszkańców, jednak w przypadku obecnego uboju jest prawdopodobne, że będzie go zbyt dużo, aby wyżywić 53 tysiące mieszkańców wyspy - co oznacza, że duża część może się zmarnować.
Rzeź delfinów na Wyspach Owczych. Krytyka
- Forma tego polowania w dzisiejszych czasach jest daleka od tradycyjnego polowania na własne potrzeby z poprzednich stuleci - przekazał w rozmowie z Euronews Rob Read, dyrektor operacyjny organizacji Sea Shepherds.
Aby móc polować na delfiny i wieloryby na Wyspach Owczych, wymagana jest licencja. Ma to sprawić, że myśliwi są przeszkoleni w zakresie szybkiego zabijania ssaków, aby zapobiec ich cierpieniu. Obecne polowanie zostało skrytykowane za złamanie kilku lokalnych przepisów. Pojawiły się opinie, że wydarzenie było nieautoryzowane i że wielu uczestników tego zdarzenia było zaangażowanych w polowanie bez stosownych uprawnień.
Rzeź w Skalabotnur porównywalna jest do liczby delfinów, które w ciągu sześciu miesięcy można schwytać i zabić w japońskim Taiji, gdzie również praktykowane są takie zwyczaje.
Źródło: Newsweek, ENEX, Euronews