W słowackich Karpatach trzeci dzień z rzędu ogień trawi lasy. Zaprószyli go biwakujący przy grillu nieostrożni turyści. Dzięki sprawnej pracy strażaków, wspomaganych helikopterami, żywioł udało się opanować.
Do pożaru w Wielkiej Fatrze, paśmie górskim położonym w słowackich Karpatach, doszło w piątek po południu. Jego przyczyną była nieostrożność i lekkomyślność grillujących turystów.
Tysiące litrów wody
Pożar szybko się rozprzestrzenił zajmując coraz wyżej położone partie gór. To dodatkowo utrudniało walkę z żywiołem. Dzięki helikopterom i specjalnie wyszkolonym strażakom opanowano sytuację w wyższych partiach gór.
Według szacunków ratowników, zużyto blisko 80 tys. litrów wody. Niebezpieczeństwo zostało opanowane, zaś pomniejsze ogniska są sukcesywnie przez strażaków dogaszane.
Autor: mb//tka / Źródło: ENEX