Grecja zmaga się z trudną pogodą. Arktyczne powietrze, opady deszczu i śniegu oraz wichury ogarnęły większość regionów.
W okolicach miasta Keratea na południu Grecji z rzeki, która przybrała w wyniku gwałtownych opadów, wydobyto ciała trzech osób. W sobotę znaleziono ciało 66-letniej kobiety, a w niedzielę dwóch mężczyzn. Strażacy poinformowali, że cała trójka była poszukiwana od czwartku.
Na razie nie są znane bliższe okoliczności wypadku. Wiadomo jedynie, że ofiary to małżeństwo oraz 64-letni mężczyzna, który w ulewnym deszczu wiózł ich do sklepu.
Utrudniona komunikacja
Ekstremalna aura przyniosła mieszkańcom północnych regionów Grecji duże niedogodności - opóźnienia w lotach, utrudnienia w ruchu drogowym i problemy z ogrzewaniem.
W Salonikach, największym mieście na północy kraju, wiele lotów zostało opóźnionych lub odwołanych ze względu na pogodę. W piątek rano z międzynarodowego lotniska nie odleciało pięć samolotów, a trzy inne musiały lądować na innym lotnisku.
Według straży pożarnej opady śniegu od czwartku do piątku blokowały drogi w Salonikach.
- Autobus nie dotarł na czas. W mieście, w którym mieszkam, kursowanie odbywa się co godzinę. Tymczasem wszystkie autobusy zostały wstrzymane z powodu złej pogody. Taka pogoda panuje od tygodnia, a lokalne władze powinny wiedzieć, w jaki sposób zapewnić dobrą komunikację publiczną - powiedział mieszkaniec Salonik.
Czujność i działanie
Grecka obrona cywilna zaapelowała do lokalnych władz o czujność w związku z zapowiadanym na poniedziałek pogorszeniem się warunków atmosferycznych.
W Atenach władze miasta stworzyły schron dla wszystkich uciekających przed zimnem. Grecy mogą tam skorzystać z dodatkowych koców i pożywienia.
Autor: kw/aw / Źródło: ATPN, PAP, Reuters, ENEX