Złe warunki atmosferyczne we Francji. W wielu miejscach zima spowodowała kłopoty komunikacyjne. Na jednej z autostrad sznur samochodów ciężarowych stoi na poboczu od kilku dni. Synoptycy są zaniepokojeni: śnieżny front przesuwa się wolniej niż przewidywali.
W Paryżu i północnej Francji od kilku dni utrzymują się ostrzeżenia pogodowe w związku z intensywnymi opadami śniegu i oblodzeniem. W piątek w godzinach popołudniowych sytuacja nadal przedstawiała się źle, szczególnie dla kierowców.
Zimowa aura spowodowała ogromne utrudnienia na drogach: we wtorek w nocy wokół Paryża powstał ogromny, liczący prawie 700 kilometrów korek.
Na poboczu od kilku dni
W wyniku fatalnych warunków na drogach, które utrzymują się od wtorku, niektóre autostrady w centralnej i północnej Francji zostały zamknięte, a samochody ciężarowe skierowano na pobocze. Reporter 24 ~Julmart jeszcze we wtorek informował, że to właśnie spotkało tiry, które próbowały przejechać autostradą w pobliżu Paryża. Znaczna część kierowców w piątek nadal czekała na poboczu.
We środę inny Reporter 24 poinformował nas, że warunki na drogach pozostają na tyle fatalne, że prawdopodobnie kierowcom nie uda się wyruszyć w trasę przynajmniej do czwartku. Sytuacja okazała się jednak znacznie poważniejsza, gdyż sznur samochodów ciężarowych stał na poboczu jeszcze w piątek w godzinach popołudniowych, zaledwie 30 kilometrów na południe od Paryża.
Jak określają to zarówno lokalne media, jak i serwis meteorologiczny Accuweather, zapanował "komunikacyjny chaos".
Ostrzeżenia: to nie żarty
Francuska służba meteorologiczna (Météo France) przestrzega mieszkańców obszarów, gdzie obowiązują alerty, aby unikali niepotrzebnych podróży.
Na północy oraz w centrum kraju obowiązują liczne ostrzeżenia meteorologiczne pierwszego i drugiego stopnia, a śnieżny front przesuwa się wolniej niż prognozowali synoptycy. Jeszcze w piątek po południu w niektórych regionach temperatura spadała do -4, a nawet -7 stopni Celsjusza, a opady śniegu, w wysokości nawet do 25 centymetrów, utrzymują się od kilku dni..
- To pierwsze uderzenie zimy. Nadeszło stosunkowo późno, ale za to z całą mocą. Przyczyniło się do tego chłodne powietrze znad Skandynawii oraz niż z południa - wyjaśniał francuski meteorolog Sebastian Leas.
Prezenter TVN Meteo Tomasz Wasilewski tłumaczy, co stoi za tym nagłym ochłodzeniem, które objęło Francję, Hiszpanię i Belgię.
Obejrzyj całe nagranie:
Zawiedzeni turyści, zachwyceni narciarze
Z powodu intensywnych opadów śniegu od wtorku zamknięta jest wieża Eiffla. Wielu turystów ze smutkiem spogląda na symbol Paryża. Inni cieszą się białą zimą - niektórzy zdecydowali się nawet zjechać ze wzgórza Montmartre na nartach.
Zamknięto również Muzeum d'Orsay oraz Oranżerię.
Wiele szkół zawiesiło kursowanie autobusów szkolnych z powodu niskiej temperatury i opadów śniegu.
Z powodu zimy ucierpieli także pasażerowie kolei: w środku tygodnia pociągi szybkobieżne TGV musiały jeździć z mniejszą prędkością, gdyż trakcje nie były przygotowane na tak zdecydowany atak zimy.
To kolejne pogodowe kłopoty w tym regionie Francji. Wcześniej problemy sprawiała niebezpiecznie wezbrana Sekwana i inne rzeki.
Expect Paris metro to be only thing working today in woefully unprepared France pic.twitter.com/Tylf9r7nt5
— bendodman (@bendodman) 7 lutego 2018
Autor: wd, sj/rp,rzw / Źródło: Reuters, France24, Guardian, ENEX, Metee France, Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters